Popieram to ze jest dziecko nie znaczy ze teraz wszystko bedzie sie toczylo wokol niego bo co bedzie z jego życiem, a co będzie z naszym zyciem( mamy dopuszczać by były kochanek/a kokietowala zwabiala by znowu była zdrada !!! Oj niee) Ja nie ufam tej kobiecie i nie godze się na takie coś. To moje zdanie i nie męczy mnie sumienie i wiem ze robie dobrze dla swoje rodziny.MareS pisze: ↑02 lis 2017, 13:33Lustro skąd wiesz kto jest tym najsłabszym, tym najbardziej bezbronnym. Ja nie chcę tego określać a wręcz boję się tego. Nie wiem co zrobiłbym w danej sytuacji, czy zgodziłbym się aby moja żona spotykałaby się z dzieckiem i kowalskim. Raczej na tym etapie w którym jestem prosiłbym aby nie robiła tego. I nie z powodu tego co dotychczas robiła ale z powodu tego, że dalej to robi (krzywdzi mnie). Po prostu nie zgadzam się na bycie ofiarą.lustro pisze: ↑02 lis 2017, 12:26To Twój odbiór moich słów.MareS pisze: ↑02 lis 2017, 10:17
Lustro rozumiem Twoje zrozumienie i empatię dla dzieci nieślubnych. Ale zupełnie nie rozumiem Twojego całkowitego braku empatii dla zdradzonego współmałżonka, który cierpiał przy zdradzie, narodzinach nieślubnego dziecka i dalej ma cierpieć przy każdym spotkaniu współmałżonka z nieślubnym dzieckiem i kowalskim/ską. Masz miłosierdzie dla jednych a obojętność na cierpienie dla drugich. To budzi mój sprzeciw.
Przesluchaj Szustaka z linku powyżej I zastanów się, czy ja nie próbuje, może nieudolnie i zbyt emocjonalnie, przekazać tego samego?
Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe.
Czyli - kochaj bliźniego (jak?) jak siebie samego.
A nie - kochaj siebie samego i podobnie bliźniego.
Czy pięcie się w rozwoju nie wymaga samozaparcia?
Czy nie do takiej, prostej z pozoru, swietosci każdy z nas został powołany?
I nie jest dalej - cokolwiek uczyniliscie temu najmniejszemu, mieście uczynili ?
Kto jest "tym najmniejszym" w tej sytuacji? Najsłabszym. Najbardziej zdanym na innych? Bezbronnym.
I dlaczego wykorzystuje się tu, na tym tak bardzo, wręcz ortodoksyjnie, katolickim forum, słowa Pisma Świętego do łamania najważniejszego przykazania - przykazania miłości ?
I czy nie z miłości będziemy rozliczani?
Nie staje po niczyjej stronie.
Zastanawiam się tylko - co jest w tej konkretnej sytuacji zgodne z przykazaniem miłości.
I takie wnioski mnie się nasuwają.
Może nie takie złe, bo nie zasłonięte miloscią własną.
A z empatią jest u mnie "tak se"...w każdym kierunku
Nie zgadzam się ze stopniowaniem, ktoś jest bardziej bezbronny a ktoś mniej. Nie mi to oceniać i osądzać. To o tym mówi przykazanie miłości a nie o stopniowaniu. Każdego po równo a nie tak jak mi się wydaje. Czy uważasz, że Bóg bardziej kocha nieślubne, bezbronne dziecko niż zdradzoną żonę, która w rozpaczy i bliska depresji wręcz błaga męża aby nie spotykał się z dzieckiem, bo będzie się widział z kowalską. A może Bóg mniej kocha dziecko sakramentalne, które nienawidzi ojca, bo cały swój wolny czas spędza z nieślubnym dzieckiem a o nim zapomniał. A może mniej kocha kowalską, bo cały czas kokietuje i uwodzi facetów, bo chce ojca z nazwiska dla swojego dziecka. A ten facet co krąży po portalach randkowych to już zupełnie.
Ja nie mam prawa ich oceniać i osądzać. Mam ich kochać ale miłością mądrą.
Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Moderator: Moderatorzy
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Mój mąż ma dziecko ze zdrady a ja sama nie potafie mieć z nim 2 dziecka gdzie staramy się 2 lata i nic. Dla mnie to jest cios w plecy Bóg dał dziecko im nie mnie dlaczego. ... jest to wszystko bardzo ciężkie. Ja żyję odkąd się dowiedziałam o ciąży 2 lata jest zena lepiej mąż się stara jest z nami. Ufam Panu ze wyciągnie z tego zła dobro.kasedo pisze: ↑02 lis 2017, 16:35 Ozeasz... Dziecko... Każde dziecko... Jest cudem danym przez Boga.... Więc skoro pojawia się w związku poza małżeńskim a w małżeństwie pomimo starań, modlitw i próśb... go nie ma... To jak to rozumieć....
Straszliwie boli.... Chyba bardziej niż zdrada i porzucenie... Bo dla mnie już za późno na drugie dziecko.... I niby z kim.... Mąż ma nową rodzinę...
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
A może kochana to taka nasza pokuta za grzechy tez tak to sobie tłumaczę ze cierpię tutaj na ziemi z powodu zdrady i dziecko , a w czyści za to będziemy o piętro wyżej. Ja wierzę że z tego zła będzie dobro Ufam Jezusowi.kasedo pisze: ↑02 lis 2017, 17:04 Nie wiem Jacku.... Miotam się w tym bólu, nie rozumieniu tego.... Dlaczego.... Wiem... Nikt mi tej odpowiedzi nie udzieli.... I zasmiecam ten bardzo ważny wątek bo w mojej sytuacji jest mnóstwo ludzi, którzy przez pojawienie się dziecka poza małżeńskiego traca wiarę i nadzieje....ze ich małżeństwo może być uratowane ....
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Nie bardzo rozumiem .
Dzieci biorą się ze współżycia .
Bez współżycia i "Bóg nie da" .
Kara , nóż w plecy itd.
Słabsza biologia do zapłodnienia i tyle .
Może mniej szczęścia w utrafieniu .
Zresztą , sam stres ( twój marzenie ) też nie sprzyja .
Wszędzie , do wszystkiego miesza się tu Boga .
Bóg "siedzi" i planuje wszystko i wszystkim .
Robi zło a potem "wyprowadza dobro" .
Bóg "dozwolił" , "gdzie był ?" itd.
Moim zdaniem Bóg świat stworzył , stworzył człowieka
a teraz to już człowiek sam stwarza sobie resztę
( wojny lub radości i szczęście , zło i dobro ) .
Dzieci biorą się ze współżycia .
Bez współżycia i "Bóg nie da" .
Kara , nóż w plecy itd.
Słabsza biologia do zapłodnienia i tyle .
Może mniej szczęścia w utrafieniu .
Zresztą , sam stres ( twój marzenie ) też nie sprzyja .
Wszędzie , do wszystkiego miesza się tu Boga .
Bóg "siedzi" i planuje wszystko i wszystkim .
Robi zło a potem "wyprowadza dobro" .
Bóg "dozwolił" , "gdzie był ?" itd.
Moim zdaniem Bóg świat stworzył , stworzył człowieka
a teraz to już człowiek sam stwarza sobie resztę
( wojny lub radości i szczęście , zło i dobro ) .
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Czyli Bóg demiurg ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Demiurg ?
( nawiasem wg. kogo ? Platona , współczesnych gnostyków , bo nie wiem
jak ty to rozumiesz ? )
Ja rozumiem następująco :
Bóg powiedział do ludzi : Czyńcie sobie ziemię poddaną .
Co to oznacza ?
TWÓRZCIE teraz wy , działajcie i bierzcie za to odpowiedzialność .
Daję wam wolną wolę .
Wybierajcie dobro lub zło .
Natomiast , przyjdzie czas , że Bóg nas osądzi .
Natomiast są ludzie którzy zarzucają Bogu :
dlaczego takie wojny , tyle ofiar ?
dlaczego dziecko umiera
dlaczego taka niesprawiedliwość
itd. itp.
Bo Bóg traktuje ludzi serio i nie będzie nami pogrywał jak marionetkami .
Dał ludziom zdolność myślenia , przewidywania skutków swoich czynów .
Na obraz i podobieństwo -także moc kreowania .
Tyle , że człowiek jest w tym niedoskonały i grzeszny .
W sumie to nie stwarza tylko odkrywa możliwości , bo te są
"zapisane" w naturze świata stworzonej przez Boga .
Tak ja to widzę .
( nawiasem wg. kogo ? Platona , współczesnych gnostyków , bo nie wiem
jak ty to rozumiesz ? )
Ja rozumiem następująco :
Bóg powiedział do ludzi : Czyńcie sobie ziemię poddaną .
Co to oznacza ?
TWÓRZCIE teraz wy , działajcie i bierzcie za to odpowiedzialność .
Daję wam wolną wolę .
Wybierajcie dobro lub zło .
Natomiast , przyjdzie czas , że Bóg nas osądzi .
Natomiast są ludzie którzy zarzucają Bogu :
dlaczego takie wojny , tyle ofiar ?
dlaczego dziecko umiera
dlaczego taka niesprawiedliwość
itd. itp.
Bo Bóg traktuje ludzi serio i nie będzie nami pogrywał jak marionetkami .
Dał ludziom zdolność myślenia , przewidywania skutków swoich czynów .
Na obraz i podobieństwo -także moc kreowania .
Tyle , że człowiek jest w tym niedoskonały i grzeszny .
W sumie to nie stwarza tylko odkrywa możliwości , bo te są
"zapisane" w naturze świata stworzonej przez Boga .
Tak ja to widzę .
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
W sensie jak odczytuje co piszesz ,Bóg stworzył a dalej wy się martwcie ludzie ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
No , mniej więcej .
Tyle , że dlaczego martwcie ?
Nie słyszałeś o "Dobrej Nowinie" ?
Bóg stworzył i świat i ludzi dobrymi .
Jezus odkupił nas po grzechu .
Mamy tylko czynić sobie Ziemię poddaną ,
czyli urządzać jak potrafimy najlepiej .
I wybierać dobro albo zło .
Inna rzecz , ale to nawiasem
że wybór zła na logikę jest niemożliwy .
Każda istota dąży do przeżycia , nie działa destrukcyjnie ,
zatem uważam , że NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI ,
aby ktoś ŚWIADOMIE wybrał piekło ( zło dla siebie ) .
To są ciekawe zagadnienia , przynajmniej dla mnie .
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Ozeasz ,
a czy ty prowadzisz dorosłego syna przez życie ?
Urządzasz mu je ?
Czy synowie siedzą dookoła twojego stołu , żona "tylko" płodzi dzieci .
Ty zarządzasz facjendą , a 40-letni syn wykonuje twoje rozkazy ?
( i czeka aż się przekręcisz wreszcie , aby przejąć dowództwo )
A tak bywało dawniej , liczyły się duże "klany" rodzinne .
Dziś mamy nieco inną sytuację .
Nie jesteśmy narodem pasterzy , zielone pastwiska
nie są synonimem dobrobytu .
Co nie oznacza , że ojciec się nie martwi
jak sobie radzi dorosły syn ,
ale daje mu wolność właśnie .
Wolność i odpowiedzialność .
a czy ty prowadzisz dorosłego syna przez życie ?
Urządzasz mu je ?
Czy synowie siedzą dookoła twojego stołu , żona "tylko" płodzi dzieci .
Ty zarządzasz facjendą , a 40-letni syn wykonuje twoje rozkazy ?
( i czeka aż się przekręcisz wreszcie , aby przejąć dowództwo )
A tak bywało dawniej , liczyły się duże "klany" rodzinne .
Dziś mamy nieco inną sytuację .
Nie jesteśmy narodem pasterzy , zielone pastwiska
nie są synonimem dobrobytu .
Co nie oznacza , że ojciec się nie martwi
jak sobie radzi dorosły syn ,
ale daje mu wolność właśnie .
Wolność i odpowiedzialność .
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Obawiam się że zło nie ma nic wspólnego z logiką , a logika nie jest warunkiem zbawienia , tylko co to zmienia ? Czy chcesz powiedzieć że człowiek wybiera zło ,piekło nieświadomie ? Czy to znaczy że nie jest winny bo nieświadomy i nieodpowiedzialny za wybory które podejmuje ? Czy to znaczy że nie wierzysz że piekło istnieje ?mare1966 pisze: ↑03 lis 2017, 23:11No , mniej więcej .
Tyle , że dlaczego martwcie ?
Nie słyszałeś o "Dobrej Nowinie" ?
Bóg stworzył i świat i ludzi dobrymi .
Jezus odkupił nas po grzechu .
Mamy tylko czynić sobie Ziemię poddaną ,
czyli urządzać jak potrafimy najlepiej .
I wybierać dobro albo zło .
Inna rzecz , ale to nawiasem
że wybór zła na logikę jest niemożliwy .
Każda istota dąży do przeżycia , nie działa destrukcyjnie ,
zatem uważam , że NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI ,
aby ktoś ŚWIADOMIE wybrał piekło ( zło dla siebie ) .
To są ciekawe zagadnienia , przynajmniej dla mnie .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Jeśli zwraca się do mnie o radę (to się nazywa relacja lub więź) , to mu ja daję , wybór ,decyzja zaś należy do Niego , z tymi nakazami ,rozkazami mówisz jak prawdziwy Izraelita właśnie ,człowiek Prawa , Mój Bóg jest Miłością która się ofiarowała na krzyżu i robi to codziennie na ołtarzach całego świata ,ja choćbym nie wiem co robił nie odwdzięczę się Mu za życie i miłość którą mnie obdarzył , a co do wolności ,to wole jej zażywać pod Jego opieką , On na pewno wie czym jest wolność bo jest Jej źródłem , samemu to można dojść ale do samowoli .mare1966 pisze: ↑03 lis 2017, 23:26 Ozeasz ,
a czy ty prowadzisz dorosłego syna przez życie ?
Urządzasz mu je ?
Czy synowie siedzą dookoła twojego stołu , żona "tylko" płodzi dzieci .
Ty zarządzasz facjendą , a 40-letni syn wykonuje twoje rozkazy ?
( i czeka aż się przekręcisz wreszcie , aby przejąć dowództwo )
A tak bywało dawniej , liczyły się duże "klany" rodzinne .
Dziś mamy nieco inną sytuację .
Nie jesteśmy narodem pasterzy , zielone pastwiska
nie są synonimem dobrobytu .
Co nie oznacza , że ojciec się nie martwi
jak sobie radzi dorosły syn ,
ale daje mu wolność właśnie .
Wolność i odpowiedzialność .
I odpowiadam na powołanie :
To nie rozkaz , to miłość i wolność z prawdziwego zdarzenia . Pozdrawiam ."Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa ." Łk 9,23-24
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Ozeasz napisał :
Ja domniemywam ( tak mi wychodzi myśląc logicznie ) tyle :
Nikt o zdrowych zmysłach ,
w pełni świadomy istoty piekła ,
nie wybierze go dobrowolnie .
Natomiast - nikt z ludzi ani nie obejmuje rozumem ,
ani tym bardziej doświadczeniem własnym charakteru piekła .
( wyłączam tu przekazy mistyczne garstki świętych )
Tym samym trudno mówić o pełnej świadomości takiego wyboru .
Tym bardziej , że trudno na logikę pogodzić
miłość Boga i istnienie piekła .
( nie wspominając o miłosierdziu )
Trudno też na logikę przyjąć bunt najwspanialszego z Aniołów ,
skoro aniołowie to duchy doskonałe .
Ja osobiście w piekło wierzę ,
bo lepiej dmuchać na zimne niż się sparzyć .
Konstrukcja człowieka jest jednak taka ,
że jakoś to będzie , pożyjemy ( umrzemy ) zobaczymy .
Obawiam się że zło nie ma nic wspólnego z logiką , a logika nie jest warunkiem zbawienia , tylko co to zmienia ? Czy chcesz powiedzieć że człowiek wybiera zło ,piekło nieświadomie ? Czy to znaczy że nie jest winny bo nieświadomy i nieodpowiedzialny za wybory które podejmuje ? Czy to znaczy że nie wierzysz że piekło istnieje ?
Ja domniemywam ( tak mi wychodzi myśląc logicznie ) tyle :
Nikt o zdrowych zmysłach ,
w pełni świadomy istoty piekła ,
nie wybierze go dobrowolnie .
Natomiast - nikt z ludzi ani nie obejmuje rozumem ,
ani tym bardziej doświadczeniem własnym charakteru piekła .
( wyłączam tu przekazy mistyczne garstki świętych )
Tym samym trudno mówić o pełnej świadomości takiego wyboru .
Tym bardziej , że trudno na logikę pogodzić
miłość Boga i istnienie piekła .
( nie wspominając o miłosierdziu )
Trudno też na logikę przyjąć bunt najwspanialszego z Aniołów ,
skoro aniołowie to duchy doskonałe .
Ja osobiście w piekło wierzę ,
bo lepiej dmuchać na zimne niż się sparzyć .
Konstrukcja człowieka jest jednak taka ,
że jakoś to będzie , pożyjemy ( umrzemy ) zobaczymy .
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Ozeasz ,
tu jest inny temat ,
jak już to w osobista relacja z Bogiem
już chyba lepiej ewentualnie .
tu jest inny temat ,
jak już to w osobista relacja z Bogiem
już chyba lepiej ewentualnie .
Re: Opieka nad dzieckiem pozamałżeńskim
Helenast, Lustro, Magnolia:
Chciałabym się Was zapytać:
czy czytałyście dzisiejsze posty Małej (od wątku której zaczął sie ten wątek i w którym aktywnie brałyscie udział) ?
Co jej teraz poradzicie w związku z zaistniałą sytuacją? I jej dzieciom?
Macie umiejetność wczucia sie teraz w tą konkretną sytuację?
Lustro,
Z tego co pamietam Twój mąż doprowadził Cię do "krawędzi przepaści", bo coś tam... coś tam...
Jak myślisz, czy Mała teraz nie jest doprowadzona do "krawędzi przepaści" ?
I jej dzieci?
Sytuacja bardzo trudna, wiec jakie rozwiązanie byś widziała?
Chciałabym się Was zapytać:
czy czytałyście dzisiejsze posty Małej (od wątku której zaczął sie ten wątek i w którym aktywnie brałyscie udział) ?
Co jej teraz poradzicie w związku z zaistniałą sytuacją? I jej dzieciom?
Macie umiejetność wczucia sie teraz w tą konkretną sytuację?
Lustro,
Z tego co pamietam Twój mąż doprowadził Cię do "krawędzi przepaści", bo coś tam... coś tam...
Jak myślisz, czy Mała teraz nie jest doprowadzona do "krawędzi przepaści" ?
I jej dzieci?
Sytuacja bardzo trudna, wiec jakie rozwiązanie byś widziała?