Poważny kryzys moich rodziców
: 13 paź 2020, 17:03
Witajcie,
Czuję się kompletnie zagubiona i rozdarta z powodu poważnego kryzysu małżeństwa rodziców, którzy są z sobą już 25 lat.
Ojciec od dłuższego czasu nadużywa alkoholu choć podobno dużo pił już przed ślubem. Zdradzał mamę i planował rozwód, ale Kowalska zakończyła ten związek, więc został przy żonie (mama dowiedziała się o zdradzie dopiero po ich rozstaniu). Tata oskarża swą żonę, że ukrywała przed nim swą chorobę psychiczną (manię prześladowczą) i czuje się oszukany. Mama była hospitalizowana, ale moja babcia (mama mamy) twierdzi, że to ojciec wpędził mamę do takiego stanu. Mówi, że pije, ponieważ na trzeźwo nie wytrzymałby z matką. Po alkoholu staje się agresywny słownie wobec niej. Będąc dzieckiem sama byłam świadkiem jak ojciec uderzył mamę w twarz w trakcie kłótni. Ojciec nie jest wylewny, po powrocie z pracy nie pomaga w domu tylko ogląda telewizję. Miał ciężkie dzieciństwo z powodu agresywnego i cholerycznego ojca. Małżeństwo jego rodziców było toksyczne, więc również nie miał dobrych wzorców jak ma wyglądać zdrowy związek. Ostatnio ma pretensje do mamy, że źle gospodarowała jego pieniędzmi, że tylko bieda ich trzyma w tym małżeństwie (ogólnie w rodzinie nie ma problemów finansowych). Jego twierdzenia są bardzo niesprawiedliwe, ponieważ mama jest bardzo skromna, nigdy nie wydawała większych sum na siebie tylko na dzieci i dom. Nie szanuje jej, nawet tego nie ukrywa, jego siostra jak przyjeżdża w odwiedziny ma więcej do powiedzenia w domu niż mama.
Moja mama ma niskie poczucie własnej wartości, jest wierząca, dla niej sakrament to świętość, ale żałuje tego małżeństwa. Boi się wyprowadzić, bo nie ma gdzie iść. Jest osobą z problemami psychicznymi, zdarzyło się jej mnie uderzyć, szarpać, przeklinać, ale ogólnie jest bardzo wycofaną, wrażliwą kobietą. Oboje czują się pokrzywdzeni i ta toksyczność wylewa się z tego związku. Są w małżeństwie chyba tylko ze względu na dzieci. Ona także ma toksycznych rodziców. Ojciec też chyba nienawidząc teściowej widzi jej cechy w swojej żonie.
Jak mogę im pomóc jako córka? Czy jest szansa na odbudowę związku? Oboje rodziców nie chcą terapii tylko oskarżają się wzajemnie by ta druga strona poszła, bo ma problemy z sobą.
Czuję się kompletnie zagubiona i rozdarta z powodu poważnego kryzysu małżeństwa rodziców, którzy są z sobą już 25 lat.
Ojciec od dłuższego czasu nadużywa alkoholu choć podobno dużo pił już przed ślubem. Zdradzał mamę i planował rozwód, ale Kowalska zakończyła ten związek, więc został przy żonie (mama dowiedziała się o zdradzie dopiero po ich rozstaniu). Tata oskarża swą żonę, że ukrywała przed nim swą chorobę psychiczną (manię prześladowczą) i czuje się oszukany. Mama była hospitalizowana, ale moja babcia (mama mamy) twierdzi, że to ojciec wpędził mamę do takiego stanu. Mówi, że pije, ponieważ na trzeźwo nie wytrzymałby z matką. Po alkoholu staje się agresywny słownie wobec niej. Będąc dzieckiem sama byłam świadkiem jak ojciec uderzył mamę w twarz w trakcie kłótni. Ojciec nie jest wylewny, po powrocie z pracy nie pomaga w domu tylko ogląda telewizję. Miał ciężkie dzieciństwo z powodu agresywnego i cholerycznego ojca. Małżeństwo jego rodziców było toksyczne, więc również nie miał dobrych wzorców jak ma wyglądać zdrowy związek. Ostatnio ma pretensje do mamy, że źle gospodarowała jego pieniędzmi, że tylko bieda ich trzyma w tym małżeństwie (ogólnie w rodzinie nie ma problemów finansowych). Jego twierdzenia są bardzo niesprawiedliwe, ponieważ mama jest bardzo skromna, nigdy nie wydawała większych sum na siebie tylko na dzieci i dom. Nie szanuje jej, nawet tego nie ukrywa, jego siostra jak przyjeżdża w odwiedziny ma więcej do powiedzenia w domu niż mama.
Moja mama ma niskie poczucie własnej wartości, jest wierząca, dla niej sakrament to świętość, ale żałuje tego małżeństwa. Boi się wyprowadzić, bo nie ma gdzie iść. Jest osobą z problemami psychicznymi, zdarzyło się jej mnie uderzyć, szarpać, przeklinać, ale ogólnie jest bardzo wycofaną, wrażliwą kobietą. Oboje czują się pokrzywdzeni i ta toksyczność wylewa się z tego związku. Są w małżeństwie chyba tylko ze względu na dzieci. Ona także ma toksycznych rodziców. Ojciec też chyba nienawidząc teściowej widzi jej cechy w swojej żonie.
Jak mogę im pomóc jako córka? Czy jest szansa na odbudowę związku? Oboje rodziców nie chcą terapii tylko oskarżają się wzajemnie by ta druga strona poszła, bo ma problemy z sobą.