Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Wiedza, która może pomóc, gdy boli dusza...

Moderator: Moderatorzy

shpc
Posty: 7
Rejestracja: 27 kwie 2019, 21:40
Płeć: Kobieta

Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Post autor: shpc »

Jak mam postępować z mężem, który ewidentnie daje mi odczuć, że mnie nie kocha, może nawet nienawidzi. Jesteśmy małżeństwem od 22 lat, mąż jest od wielu lat alkoholikiem, ale jest to wynikiem jego stosunku do mnie.Twierdzi, że pije przeze mnie i tu mogłabym wymienić całą długą listę zarzutów wobec mnie. Wiem, bo mąż mi to mówi - oczywiście gdy cokolwiek do mnie mówi - że wszystko we mnie go denerwuje, chciałby żebym się wyprowadziła i zostawiła go z dziećmi. Dla niego liczą się właściwie tylko dzieci - oczywiście jak nie pije. On nigdy nie umiał być szczery i wylewny wobec mnie podczas gdy zupełnie odwrotnie traktuje koleżanki z pracy - zwierza im się z naszych prywatnych spraw, a one go obżalają. Otwarcie tez mówi (gdy jest po alkoholu) z która z nich by się przespał. Dodam, że ja jestem od męża młodsza o 9 lat, a mąż zdradził mnie z 63 - latką - nie wyraził żadnej skruchy, nie przestał nawet gdy się dowiedziałam, dopiero ona zaprzestała z nim kontaktu. Chciałam dać mu szansę, ale on mnie omija, nie odzywa się ostentacyjnie, śpi osobno. Ja cały czas jestem gotowa mu wszystko wybaczyć, co z tego gdy on nie czuje się w żaden sposób winny - przeciwnie - uważa, że jest ofiarą. Mam stany depresyjne, wielokrotnie prosiłam Boga, żeby mi życie odebrał, bo sama nie mam odwagi. Mam codziennie mętlik w głowie. Nie wiem co robić. A gadanie typu "Zobaczysz będzie dobrze", albo "Przeczekaj to", działa na mnie jak płachta na byka.
jacek-sychar

Re: Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Post autor: jacek-sychar »

Witaj Shpc na naszym forum.

Czy dawane szansy w tej sytuacji jest celowe? Nie wiem. Do mnie bardziej przemawia postawienie granic na działania, które mnie krzywdzą.
W Sycharze jest wielu, którzy przeszli często bardzo trudne sytuacji. Na początku wielu może i miało takie myśli, żeby to życie się już skończyło. Ale gdy doszli do siebie, to są obecnie pełni radości i szczęścia.

Pisząc pamiętaj, że internet nie jest anonimowy. Dlatego staraj się nie podawać szczegółów, które umożliwiłyby identyfikacje Ciebie i Twojej rodziny.
shpc
Posty: 7
Rejestracja: 27 kwie 2019, 21:40
Płeć: Kobieta

Re: Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Post autor: shpc »

Co to znaczy "stawiać granice" w moim przypadku? Szukam rzetelnej rady a nie ogólników, myślałam że znajdę tu pomoc, na razie nie warto było się rejestrować.
GosiaH
Posty: 1062
Rejestracja: 12 gru 2016, 20:35
Płeć: Kobieta

Re: Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Post autor: GosiaH »

shpc, co zrobiłaś, żeby, przede wszystkim sobie pomóc?
Gdzie byłaś po pomoc ?
napisałaś o depresji - jesteś w trakcie leczenia ?
byłaś może w naszym ognisku sycharowskim ?
byłaś w jakimś np miejskim ośrodku interwencji kryzysowej ?
byłaś w AA żeby pomóc sobie radzić, bo ja wyczytuję syndromy współuzależnienia ...
ile z tego forum przeczytałaś - tu jest naprawdę kopalnia wiedzy (ja, gdy weszłam tu na początku mojego kryzysu to siedziałam chyba ze 2 tygodnie czytając, korzystając z poleconych lektur, linków...)

Jacek napisał o stawianiu granic. Zgadzam się z nim.
Czytałaś "Granice w relacjach małżeńskich" Townsend, Cloud
"Nie mów ludziom o Bogu kiedy nie pytają, żyj tak, by pytać zaczęli" św. Jan Vianney
shpc
Posty: 7
Rejestracja: 27 kwie 2019, 21:40
Płeć: Kobieta

Re: Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Post autor: shpc »

Czytałam kilka rzeczy, ale jedyne co mnie uderza, to nie jak zmienić kogoś kto krzywdzi, tylko siebie, żeby przejść nad tym do porządku dziennego. Wybacz GosiuH, ale nie widzę w tym sensu. Czy zmienianie siebie naprawdę pomaga, żeby druga strona zmieniła swoje postępowanie? Póki co, im więcej czytam, tym bardziej wydaje mi się to niesprawiedliwe, aby nagradzać tyrana dobrym zachowaniem, wiedząc że ten ktoś mną gardzi.
jacek-sychar

Re: Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Post autor: jacek-sychar »

Shpc

GosiaH nie pisała o tym, żeby pozwalać się krzywdzić, ale żeby może przez miłość pokazać mężowi, że może być między Wami lepiej. Jeżeli to nie pomoże, to zawsze pozostają następne kroki, które pozwolą na chronienie siebie, do separacji włącznie.
Często jest tak, że alkoholik, jak każdy nałogowiec, musi osiągnąć swoje dno, żeby się od niego odbić.
A praca nad sobą ma ten sens, że nas wzmacnia. Często osoba żyjąca z uzależnionym małżonkiem, staje się współuzależniona i wtedy boi się postawić ostro granice przed krzywdzeniem siebie.

Moja żona też chciała spotykać się z kochankiem ale żebym ją utrzymywał. Potrzebowałem pół roku, żeby zrozumieć, że to nie ma dalej sensu utrzymywać taką relację. Ale te pół roku było potrzebne mi, żebym był w stanie być na tyle silny, żeby nie bać się odejść od żony i przestać się bać, że zostanę sam. Też byłem uzależniony od żony. Teraz żałuję, że tyle pozwalałem sobą pomiatać, ale przynajmniej nie żałuję, że straciłem okazję do ratowania naszego małżeństwa.

Wszystko ma swój czas i sens.
Znasz etapy żałoby?
https://www.katolik.pl/przebaczenie-jak ... 16,cz.html
Mi to bardzo pomogło zrozumieć siebie. Bo jesteś teraz na etapie przeżywania żałoby swojego małżeństwa. A żałoba ma pozwolić na przebaczenie tej drugiej osobie, na to, że nas opuściła. Co prawda, gdy osoba umiera, to jest to łatwiej, bo rozstanie jest tylko raz. W przypadku zdrady trwa to dłużej, bo codziennie jesteśmy porzucani. Mi dojście do siebie zajęło 5 lat. Dopiero po tym czasie byłem w stanie przebaczyć żonie to, co mi zrobiła.
Każdy ma swój tryb dochodzenia do tego. I nie należy się z tym spieszyć, bo źle przeżyta żałoba wróci za jakiś czas.
Nie bój się też etapy złości i gniewu. On też jest do czegoś potrzebny. Nie ma tylko sensu go za bardzo pielęgnować, bo zniszczy nas. A przebaczenie jest dla nas. Nie dla małżonka, który nas zostawił (dla alkoholu czy innej osoby).
shpc
Posty: 7
Rejestracja: 27 kwie 2019, 21:40
Płeć: Kobieta

Re: Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Post autor: shpc »

Dzięki Gosi H i jackowi - sychar za zainteresowanie moją sprawą. Mam problem techniczny z artykułem polecanym przez jacka-sychar - nie chce się otworzyć dalszy ciąg.
Poza tym jestem gotowa ratować nasze małżeństwo, bo na ostateczne kroki zawsze jest czas. Widzę, że mąż też stara się "coś" robić, ale jestem pewna, że nie dla mnie i nie z mojego powodu, nie twierdzę też że kogoś ma, bo nie mam pewności. Tak naprawdę to nic nie wiem, nie jestem w stanie z nim szczerze porozmawiać, dlatego nie wiem jak postępować. Nie wiem co on czuje, czego chce, czy jemu w ogóle zależy na naszym małżeństwie czy tylko na tym, żeby podczas rozwodu nie stracić dzieci, z którymi jest, uważam niezdrowo, związany. Dodam, że mąż ma bardzo poważne problemy z uporaniem się z przeszłością, często mam wrażenie, że widzi we mnie swoją matkę, do której ma ogromny żal, ale w życiu jej tego nie powie, bo ona "trzęsie" całą rodziną. Przepraszam, jeżeli piszę trochę chaotycznie, ale żeby opowiedzieć wszystko po kolei musiałabym ze trzy dni pisać - tyle różnych problemów nawarstwiło się w moim małżeństwie. Obecnie uważam, że największy błąd jaki popełniłam, to taki, że robiłam wiele rzeczy dla tzw. "świętego spokoju", albo pozwalałam, żeby tylko mąż był zadowolony z życia, żeby tylko nie pił. Ostatecznie nie docenił mojego zaangażowania i sięgnął dna. Najbardziej bolesne było jednak to, że dzieci przyzwalały na jego nałóg, byleby był spokój w domu, nawet wtedy, gdy było już bardzo źle. Nie miałam wsparcia w nikim. Teraz, w wyniku dość dramatycznych wydarzeń mąż walczy z uzależnieniem, ale niestety - jak już wspomniałam w pierwszym poście - nie czuję jego miłości, zaangażowania w nasz związek, wielką zagadką jest dla mnie jego postawa.
jacek-sychar

Re: Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Post autor: jacek-sychar »

Przepraszam bardzo, ale rzeczywiście kolejne strony nie działają.
Mam to jednak zgrane jako dokument programu Word.
Jeżeli masz ochotę, to napisz do mnie na priv swój adres e-mail, to Ci prześlę.
Ufam
Posty: 4
Rejestracja: 02 wrz 2019, 18:06
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Post autor: Ufam »

Poproszę również o te kroki żałoby
jacek-sychar

Re: Jak mam żyć wiedząc że mąż mnie nie kocha?

Post autor: jacek-sychar »

Ufam pisze: 12 wrz 2019, 0:56 Poproszę również o te kroki żałoby
Tutaj:
viewtopic.php?f=10&t=2299
ODPOWIEDZ