Echo Słowa

Pomogła Ci jakaś modlitwa? Któryś ze Świętych jest Ci szczególnie bliski?...

Moderator: Moderatorzy

Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (1 Krl 8,22-23.27-30)

Modlitwa Salomona w czasie poświęcenia świątyni

Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej.

Salomon stanął przed ołtarzem Pana wobec całego zgromadzenia izraelskiego i wyciągnąwszy ręce do nieba, rzekł:
„O Panie, Boże Izraela! Nie ma takiego Boga jak Ty ani w górze na niebie, ani w dole na ziemi, tak zachowującego przymierze i łaskę względem Twoich sług, którzy czczą Cię z całego swego serca.
Czy jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta świątynia, którą zbudowałem. Zważ więc na modlitwę Twego sługi i jego błaganie, o Panie, Boże mój, i wysłuchaj to wołanie i tę modlitwę, w której dziś Twój sługa stara się ubłagać Cię o to, aby w nocy i w dzień Twoje oczy patrzyły na tę świątynię. Jest to miejsce, o którym powiedziałeś: «Tam będzie moje imię», tak aby wysłuchać modlitwę, którą zanosi Twój sługa na tym miejscu.
Dlatego wysłuchaj błaganie Twego sługi i Twego ludu, Izraela, ilekroć modlić się będzie na tym miejscu. Ty zaś wysłuchaj na miejscu Twego przebywania w niebie. Nie tylko wysłuchaj, ale też i przebacz”.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 84,3-4.5 i 10.11)

Refren: Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja.

Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich. *
Serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
Nawet wróbel znajduje swój dom, a jaskółka gniazdo, +
gdzie złoży swe pisklęta: *
przy ołtarzach Twoich, Panie Zastępów, Królu mój i Boże!

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie, *
nieustannie Cię wielbiąc.
Spójrz, Boże, tarczo nasza, *
wejrzyj na twarz Twego Pomazańca.

Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich *
lepszy jest niż innych tysiące:
wolę stać w progu mojego Boga, *
niż mieszkać w namiotach grzeszników.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Ps 111,7b. 8a)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Wierne są wszystkie przykazania Twoje, Panie,
ustalone na wieki, na zawsze.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mk 7,1-13)

Prawo Boże i tradycje ludzkie

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nieumytymi rękami. Faryzeusze bowiem i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.
Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?”
Odpowiedział im: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was obłudnikach, jak jest napisane: «Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad, podanych przez ludzi». Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie”.
I mówił do nich: „Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: «Czcij ojca swego i matkę swoją» oraz: «Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmiercią zginie». A wy mówicie: «Jeśli kto powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem złożonym w ofierze jest to, co by ode mnie miało być wsparciem dla ciebie», to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ni dla matki. I znosicie słowo Boże przez waszą tradycję, którąście sobie przekazali. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie”.

Oto słowo Pańskie.
Dzisiejszej Ewangelii nie rozumiem. Gdy spojrzę na kontekst, a szczególnie na słowa wprowadzające do Kazania na górze
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.
(Mt 5, 17-19). Zresztą, niezależnie od przepisów Prawa, co jest złego w umyciu rąk przed jedzeniem? Umyciu naczyń? Jakie Boże prawo zostało uchylone tą zasadą? Co było niewłaściwego w pytanie faryzeuszy, dlaczego uczniowie tego nie robią? Co ma wspólnego sprawa „korban” z myciem rąk? Naprawdę jestem bezradny. Będę szukać odpowiedzi. Jeśli ktoś z Was ma pomysł, to z góry dziękuję.
Poruszyło mnie natomiast pierwsze czytanie i psalm. To moje zafiksowanie na małżeństwie objawi się w całej pełni.
Swoją przysięgą przed Bogiem zbudowaliśmy dom, w którym On miał zamieszkać. Czy jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ten dom, który zbudowaliśmy. Zważ więc na modlitwę Twego sługi i jego błaganie, o Panie, Boże mój, i wysłuchaj to wołanie i tę modlitwę, w której dziś Twój sługa stara się ubłagać Cię o to, aby w nocy i w dzień Twoje oczy patrzyły na ten dom. Jest to miejsce, o którym powiedziałeś: «Tam będzie moje imię», tak aby wysłuchać modlitwę, którą zanosi Twój sługa na tym miejscu.
Dlatego wysłuchaj błaganie Twego sługi, ilekroć modlić się będzie na tym miejscu. Ty zaś wysłuchaj na miejscu Twego przebywania w niebie. Nie tylko wysłuchaj, ale też i przebacz.
Prawdziwą świątynią jest niebo. Tam staniemy przed Bogiem twarzą w twarz. Tam nasza radość przebywania z Nim będzie pełna. Tam, szczęśliwi mieszkając w domu Twoim, Panie, będziemy nieustannie Cię wielbić. To jest cel naszej drogi. Upragniony, wytęskniony. Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich. Serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego. Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich lepszy jest niż innych tysiące. Jedna chwila tam warta jest wszystkich chwil tutaj, całego mojego życia. Tutaj tylko stoją u progu. W przedsionku. Wolę stać w progu mojego Boga, i za Nim tęsknić, niż mieszkać w namiotach grzeszników.
Moje małżeństwo jest tym przedsionkiem, progiem, przez który prowadzi moja droga do świątyni. Wolę stać w tym progu i z radosną tęsknotą patrzeć ku wnętrzu, niż przez grzech korzystać z tego życia.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (1 Krl 10,1-10)

Królowa Saby odwiedza Salomona

Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej.

Królowa Saby, usłyszawszy o Salomonie, przybyła, aby się osobiście przekonać o jego mądrości przez roztrząsanie trudnych zagadnień. Przyjechała więc do Jerozolimy ze świetnym orszakiem i wielbłądami, dźwigającymi wonności i bardzo dużo złota oraz drogocennych kamieni. Następnie przyszła do Salomona i odbyła z nim rozmowę o wszystkim, co postanowiła. Salomon zaś udzielił jej wyjaśnień we wszystkich zagadnieniach przez nią poruszonych. Nie było zagadnienia nieznanego królowi, którego by jej nie wyjaśnił.
Gdy królowa Saby ujrzała całą mądrość Salomona oraz pałac, który zbudował, jak również zaopatrzenie jego stołu w potrawy i napoje, i mieszkanie jego dworu, stanowiska usługujących jemu, jego szaty, jego podczaszych, jego całopalenia, które składał w świątyni Pana, wówczas doznała zachwytu. Dlatego przemówiła do króla:
„Prawdziwa była wieść, którą usłyszałam w moim kraju o twoich dziełach i o twej mądrości. Jednak nie dowierzałam tym wieściom, dopóki sama nie przyjechałam i nie zobaczyłam na własne oczy, że nawet połowy mi nie powiedziano. Przewyższyłeś mądrością i powodzeniem wszelkie pogłoski, które usłyszałam.
Szczęśliwe twoje żony, szczęśliwi twoi słudzy. Oni stale znajdują się przed twoim obliczem i wsłuchują się w twoją mądrość. Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg twój, za to, że ciebie upodobał sobie, aby cię osadzić na tronie Izraela. Z miłości, jaką żywi Pan względem Izraela, ustanowił ciebie królem dla wykonywania prawa i sprawiedliwości”.
Następnie dała królowi sto dwadzieścia talentów złota i bardzo dużo wonności oraz drogocennych kamieni. Nigdy nie przyniesiono więcej wonności od tych, które królowa Saby dała królowi Salomonowi.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 37,5-6.30-31.39-40)

Refren: Słowa mądrości głosi sprawiedliwy.

Powierz Panu swą drogę, *
zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło, *
a prawość twoja jak blask południa.

Usta sprawiedliwego głoszą mądrość, *
a język jego mówi to, co słuszne.
Prawo Boże jest w jego sercu *
i nie chwieją się jego kroki.

Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana, *
On ich ucieczką w czasie utrapienia.
Pan ich wspomaga i wyzwala, +
wybawia od występnych i zachowuje, *
On bowiem jest ich ucieczką.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 17,17ba)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Słowo Twoje, Panie, jest prawdą,
uświęć nas w prawdzie.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mk 7,14-23)

Prawdziwa nieczystość pochodzi z serca

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: „Słuchajcie Mnie wszyscy i zrozumiejcie. Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”.
Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o to przysłowie. Odpowiedział im: „I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala”. Tak uznał wszystkie potrawy za czyste.
I mówił dalej: „Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”.

Oto słowo Pańskie.
Nieważne, co mnie spotka z zewnątrz, mogę pozostać wierny. Czysty. Żaden bodziec zewnętrzny nie skala, nie zniszczy tego. Nic z zewnątrz, żadne uczynki drugiej osoby nie są w stanie zniszczyć Bożej miłości we mnie. Miłości do Boga. Do Kościoła. Do mojej żony. Do każdego innego człowieka.
Ważne jest to, co wychodzi z mojego wnętrza. We mnie jest i ziarno dobra, Boże dary złożone we mnie od początku, potem wzbogacane Jego łaskami z sakramentami na czele. I są skutki grzechów, zasiany przez Złego kąkol, skłonność do upadku. Moja wolność to możliwość czerpania z jednego i drugiego, karmienia jednego i drugiego, uwalniania jednego i drugiego przez moje uczynki. Zmieniania skłonności w fakty, który wpisują się we mnie, wżerają się, pozostawiają ślad, skłaniają do powtórki.
Czy jest ważne tylko to, co wyjdzie na zewnątrz? I co to znaczy, że wyjdzie? Cudzołóstwo mogę popełnić w sercu – to jest na zewnątrz czy wewnątrz?
Nic z zewnątrz nie może uczynić mnie złym. A dobrym? I czy wystawianie się na pokusy w poczuciu złudnej wewnętrznej siły nie jest głupotą? Czy nie odpowiadam za to, czym karmię innych, jak wobec nich postępuję? Chyba ta przypowieść po prostu o tym nie mówi. Ona ma jedno, proste przesłanie, nie jest uniwersalnym wytrychem do wszystkich pytań.
Odpowiedź na wszystkie znał Salomon. Wizyta królowej Saby jest ilustracją spełnienia Bożej obietnicy. W usta poganki są włożone słowa uwielbienia dla Boga. Salomon jest tam Bożym darem dla Izraela, z miłości do ludu wybranego. Całą mądrość Salomona jest mu dana, nie jest jego własna. Ta scena jest zarazem zapowiedzią pełni łask, jakie spoczną na synu Dawida, na Tym, który miał przyjść. Jezus mówił o sobie samym – Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. (Łk 11, 31)
Spełnienie i zapowiedź. Drobne i wielkie wydarzenia w moim życiu są spełnieniem i zapowiedzią pełniejszego daru. Wzbogacają mnie, jeśli to w nich rozpoznam: Boży dar, dany po to, żebym dostrzegł Dawcę, na Niego skierował wzrok i do Niego szedł.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Echo Słowa

Post autor: Nirwanna »

Ukasz pisze: 12 lut 2020, 0:03 (Mt 5, 17-19). Zresztą, niezależnie od przepisów Prawa, co jest złego w umyciu rąk przed jedzeniem? Umyciu naczyń? Jakie Boże prawo zostało uchylone tą zasadą? Co było niewłaściwego w pytanie faryzeuszy, dlaczego uczniowie tego nie robią? Co ma wspólnego sprawa „korban” z myciem rąk? Naprawdę jestem bezradny. Będę szukać odpowiedzi. Jeśli ktoś z Was ma pomysł, to z góry dziękuję.
Boże Prawo zawiera w sobie Ducha. Jest litera Prawa (Słowo, Logos), ale sama litera to za mało, ożywia ją Duch. Dzięki temu Prawo Boże jest żywe, aktualne przez wszystkie dzieje, mody, cywilizacje. Na podstawie Prawa Bożego powstaje prawo ludzkie, inaczej mówiąc ludzkie dopasowanie prawa Bożego do naszych ludzkich warunków tu i teraz, rodzaj interpretacji - jak w praktyce mamy stosować Prawo Boże. Jeśli ludzkim prawem rządzi pokora i otwartość na Ducha - nie ma sprzeczności, Prawo Boże i jego ludzka interpretacja pokrywają się. Jednak gdy ludzkie prawo nasącza się pychą, kieruje się ludzkimi niskimi intencjami, chciejstwami, skupia się na literze prawa, nie ma otwartości na Ducha, nie jest żywe - wtedy uchyla Prawo Boże.
Co było niewłaściwego w pytanie faryzeuszy, dlaczego uczniowie tego nie robią?
Intencja pojawiająca się w intonacji. Zapis zdania będzie identyczny,te same litery. Zupełnie jednak inaczej zabrzmi to samo zdanie zadane z otwartością na odpowiedź, z otwartością na inność człowieka, a inaczej gdy w intencji będzie "szukanie haków", "przyłapanie na słowie", a jeszcze głębiej - poczucie zagrożenia.
Podobnie intencja pojawiająca się intonacji wygeneruje mi obraz Boga, gdy przyjrzę się Jezusowi mówiącemu do Samarytanki "Przyprowadź swojego męża". Jeśli usłyszę intonację rozkazującą, wtedy mam obraz Boga - twórcy nakazów i zakazów "bo tak", bo może, bo jest w końcu Wszechmocny. Jeśli jednak usłyszę intonację ciepłą, otwierającą, będącą propozycją, a nie rozkazem, wtedy Bóg prędzej stanie się dla mnie Kimś bliskim, niezagrażającym, przyjacielem i bratem.
Podstawowym Prawem Bożym jest prawo miłości. Intencja pojawiająca się w sposobie zadania pytania, w wybrzmiewającej w głębszej warstwie intencji - pokaże, czy intencją pytania jest prawo miłości.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

Nirwanno - dziękuję. Ja czytając pytanie faryzeuszy nadałem mu ton ciepłej ciekawości, a rzeczywiście mogło być inaczej. Przeczytałem Twoje wyjaśnienia kilka razy i jeszcze przyjdzie mi pewnie do nich wrócić.
https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (1 Krl 11,4-13)

Bałwochwalstwo Salomona

Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej.

Kiedy Salomon zestarzał się, żony zwróciły jego serce ku bogom obcym i wskutek tego jego serce nie pozostało tak szczere wobec jego Pana Boga, jak serce jego ojca, Dawida. Zaczął bowiem czcić Asztartę, boginię Sydończyków, oraz Milkoma, ohydę Ammonitów. Salomon więc dopuścił się tego, co jest złe w oczach Pana, i nie okazał pełnego posłuszeństwa wobec Pana, jak Dawid, jego ojciec. Salomon zbudował również posąg Kemoszowi, bożkowi moabskiemu, na górze na wschód od Jerozolimy, oraz Milkomowi, ohydzie Ammonitów. Tak samo uczynił wszystkim swoim żonom obcej narodowości, palącym kadzidła i składającym ofiary swoim bogom.
Pan więc rozgniewał się na Salomona za to, że jego serce się odwróciło od Pana Boga izraelskiego. Dwukrotnie mu się ukazał i zabraniał mu czcić obcych bogów, ale on nie zachował tego, co Pan mu nakazał. Wtedy Pan rzekł Salomonowi:
„Wobec tego, że tak postąpiłeś i nie zachowałeś mego przymierza oraz moich praw, które ci dałem, nieodwołalnie wyrwę ci królestwo i dam twojemu słudze. Choć nie uczynię tego za twego życia ze względu na twego ojca Dawida, to wyrwę je z ręki twego syna. Jednak nie wyrwę całego królestwa. Dam twojemu synowi jedno pokolenie ze względu na Dawida, mego sługę, i ze względu na Jeruzalem, które wybrałem”.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 106,3-4.35-36.37 i 40)

Refren: Przebacz, o Panie, swojemu ludowi.

Szczęśliwi, którzy strzegą przykazań *
i sprawiedliwie postępują w każdym czasie.
Pamiętaj o nas Panie, gdyż upodobałeś sobie w swym ludzie, *
przyjdź nam z pomocą.

Ojcowie nasi zmieszali się z poganami *
i nauczyli się ich uczynków.
Poczęli czcić ich bałwany, *
które stały się dla nich pułapką.

Składali w ofierze swych synów *
i swoje córki złym duchom.
Gniew Pana zapłonął przeciw Jego ludowi, *
aż poczuł wstręt do własnego dziedzictwa.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Por. Mt 11,25)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi,
że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mk 7,24-30)

Prośba poganki wysłuchana

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Jezus udał się w okolice Tyru i Sydonu. Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, lecz nie mógł pozostać w ukryciu.
Wnet bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego. Przyszła, upadła Mu do nóg, a była to poganka, Syrofenicjanka rodem, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki.
Odrzekł jej: „Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest wziąć chleb dzieciom i rzucić psom”.
Ona Mu odparła: „Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci”.
On jej rzekł: „Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę”. Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku, a zły duch wyszedł.

Oto słowo Pańskie.
Nawet Salomon w całej swej mądrości nie dał im rady i żony sprowadziły go na złą drogę. Ech – te żony, gdyby nie one, byłby wierny i prawy. Przenosząc to bardziej w nasze czasy – gdyby nie moja żona (czy – u pań - mąż), to wszystko by było inaczej. I małżeństwo, i ja sam. Jakie to wygodne. Na poziomie deklaracji oczywiście wiem, że jest inaczej. Sam odpowiadam za swoje uczynki, a przerzucanie winy na drugą osobę to ucieczka przed prawdziwymi problemami, które tkwią głęboko we mnie, a ich dotknięcie wymaga wysiłku i jest bolesne. O ileż łatwiej znaleźć winę na zewnątrz. Nie mam wątpliwości, że często to robię.
Zestawienie pierwszego czytania z tą akurat Ewangelią jest dość niezwykłe. Z jednej strony oba wynikają z kolejności przedstawiania historii pierwszego przymierza (I czytanie) i z porządku tekstu w Ewangelii według św. Marka, z drugiej mają ciekawą część wspólną, tak, jakby zostały zestawione ze względu na nią.
Kobieta, poganka, Syrofenicjanka. Między innymi taką żonę miał Salomon. Dla niej król odwrócił się od wiary swojego narodu i spełnił jej prośbę, sam poszedł za nią. Kobieta z tego narodu i z tej religii przychodzi do Jezusa i prosi o łaskę przeznaczoną tylko dla dzieci narodu wybranego.
Jest też skrajne przeciwieństwo. Pycha Salomona – miał wszystko, mądrość, bogactwo, władzę, sławę, brał sobie kolejne kobiety... Aż uznał, że jest ponad wszystko, to on kreuje bogów, nikogo nie musi słuchać. Pokora kobiety, która słysząc porównanie siebie do psa tylko korzy się przed Jezusem jeszcze niżej, z jeszcze większą wiarą w Jego moc i miłosierdzie.
Te dwie ostatnie postacie są dla mnie ważne. Postawa Salomona jest niestety moja. Wciąż znajduję sobie nowe bożki. Stawiam im posągi, oddaję cześć – swój czas i uwagę. Nie deklaruję odejścia od Boga, po prostu mam swoje, ważniejsze sprawy.
A postawa Syrofenicjanki ma być moja. Pokora całkowita. Nic mi się nie należy. Ja nie jestem z ludu wybranego. Mogę tylko prosić o okruchy spadające ze stołu. Nie ma w tym żadnej przenośni: naród wybrany jest wciąż ten sam. Boże Przymierze, Pierwsze Przymierze, jest nieodwołalne. My wszyscy jesteśmy tymi, którzy się żywią okruchami. To szczególny dar dla nas, przypominający nam ogrom Jego łaski.
Pustelnik

Re: Echo Słowa

Post autor: Pustelnik »

Bałwochwalstwo Salomona

Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej.

Kiedy Salomon zestarzał się, żony zwróciły jego serce ku bogom obcym i wskutek tego jego serce nie pozostało tak szczere wobec jego Pana Boga, jak serce jego ojca, Dawida. Zaczął bowiem czcić Asztartę, boginię Sydończyków, oraz Milkoma, ohydę Ammonitów. Salomon więc dopuścił się tego, co jest złe w oczach Pana, i nie okazał pełnego posłuszeństwa wobec Pana, jak Dawid, jego ojciec. Salomon zbudował również posąg Kemoszowi, bożkowi moabskiemu, na górze na wschód od Jerozolimy, oraz Milkomowi, ohydzie Ammonitów. Tak samo uczynił wszystkim swoim żonom obcej narodowości, palącym kadzidła i składającym ofiary swoim bogom. (..)
Widzę tu zachętę do rozważenia ... opuszczenia ... "towarzystwa" (może być srodowisko pracy, znajomi, w niektórych przypadkach - wspólnota przykościelna czy ... małżonek).
W trosce o ... swoją wiarę ... (i posłuszeństwo wspomniane w dalszym fragmencie tekstu).
Oczywiście warto być czujnym i nie wychodzić z postawy : to ja jestem grzesznikiem i człowiekiem ułomnym, a wiara jest (po części) łaską ...

I chyba warto poprzez konkretne zmiany (warto samego siebie pytać o ... FAKTY ze swojego zycia) widzieć PROCES:
- podążania drogą Wiary
lub, niestety :
- odchodzenia od Wiary (super opisany w powyższym fragmencie, OCZYWIŚCIE w moim przypadku, nie idzie o ... rzymskie bożki, ale o inne ... "idole" tudzież pseudopotrzeby czy oczekiwania, tak sobie myślę)
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 13,46-49)

Apostołowie zwracają się do pogan
Czytanie z Dziejów Apostolskich.

Paweł i Barnaba powiedzieli do Żydów: „Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Tak bowiem nakazał nam Pan: «Ustanowiłem Cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi»”.
Poganie słysząc to radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. Słowo Pańskie rozszerzało się po całym kraju.
Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 117,1-2)

Refren: Idźcie i głoście światu Ewangelię.
Chwalcie Pana, wszystkie narody, *
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska, *
a wierność Pana trwa na wieki.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Łk 4,18)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Pan posłał Mnie, abym ubogim głosił dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Łk 10,1-9)

Rozesłanie uczniów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.

Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.
Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi!» Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was.
W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swą zapłatę.
Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże»”.

Oto słowo Pańskie.
Słowo było skierowane najpierw i przede wszystkim do Jego ludu. Dopiero gdy on się od tego Słowa odwrócił, wolno było apostołom pójść do pogan. Do nas.
Wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. Nie ma tu trąbienia o sukcesie. Nie ma dywagacji, czy może dało się więcej, dlaczego się nie udało. Zrobili to, co było im powierzone, i patrzą na to z pokojem.
Potężna nad nami Jego łaska. Łaska kojarzy się mi z czymś delikatnym, ulotnym, nieuchwytnym, wręcz iluzorycznym. Nie: ona jest potężna. To nie rzewne wzdychanie, to jest moc.
Wczoraj słyszałem słowa tej Ewangelii w moim domu. Kapłan przyszedł, aby ten dom pobłogosławić. Ta perykopa zapadłą we mnie gdzieś głęboko. Przychodzi do mnie uczeń Jezusa, posłany tu przez Niego. Przybliżyło się do was królestwo Boże. Kapłan jest tylko zapowiedzią, lustrem odbijającym samego Boga. To On się przybliża. To Jezus stoi pod drzwiami – i kołacze.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (1 Krl 12,26-32;13,33-34)

Schizma Jeroboama

Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej.

Jeroboam pomyślał sobie tak: „W tych warunkach władza królewska może powrócić do rodu Dawida, bo jeżeli ten lud będzie chodził na składanie ofiar do świątyni Pana, to zechce wrócić do swego pana, Roboama, króla Judy, i wskutek tego mogą mnie zabić i wrócić do króla Judy, Roboama”.
Dlatego po zastanowieniu się król sporządził dwa złote cielce i ogłosił ludowi: „Zbyteczne jest, abyście chodzili do Jerozolimy. Izraelu, oto Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej”. Postawił zatem jednego w Betel, a drugiego umieścił w Dan. To oczywiście doprowadziło do grzechu, bo lud poszedł do jednego do Betel i do drugiego aż do Dan.
Ponadto urządził przybytki na wyżynach oraz mianował spośród zwykłego ludu kapłanów, którzy nie byli lewitami. Następnie Jeroboam ustanowił święto w ósmym miesiącu, piętnastego dnia tego miesiąca, naśladując święto obchodzone w Judzie, oraz sam przystąpił do ołtarza. Tak uczynił w Betel, składając krwawą ofiarę cielcom, które sporządził, i ustanowił w Betel kapłanów wyżyn, które urządził.
Jeroboam nie zawrócił ze swej złej drogi. Lecz przeciwnie, mianował kapłanów wyżyn spośród zwykłego ludu. Kto tylko chciał, tego wprowadzał na urząd, tak iż stawał się kapłanem wyżyn. Takie postępowanie stało się dla rodu Jeroboama sposobnością do grzechu i powodem usunięcia go i zgładzenia z powierzchni ziemi.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 106,6-7a.19-20.21-22)

Refren: Przebacz, o Panie, swojemu ludowi.

Grzeszyliśmy jak nasi ojcowie, *
popełniliśmy nieprawość, żyliśmy występnie.
Ojcowie nasi w Egipcie *
nie pojęli Twych cudów.

U stóp Horebu zrobili cielca *
i pokłon oddawali bożkowi odlanemu ze złota.
Zamienili swą Chwałę *
na podobiznę cielca jedzącego siano.

Zapomnieli o Bogu, który ich ocalił, *
który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chama, *
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Mt 4,4b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mk 8,1-10)

Drugie rozmnożenie chleba

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: „Żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. A jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli z daleka”.
Odpowiedzieli uczniowie: „Skąd tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem?”
Zapytał ich: „Ile macie chlebów?”
Odpowiedzieli: „Siedem”.
I polecił ludowi usiąść na ziemi. A wziąwszy te siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je rozdzielali. I rozdali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo i polecił je rozdać.
Jedli do sytości, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił.
Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty.

Oto słowo Pańskie.
Jedno słowo z psalmu, wręcz słówko, otworzyło mi furtkę do tych czytań. Zamienili swą Chwałę na podobiznę cielca jedzącego siano. Swoją chwałę. Nie chwałę Boga, nie Boga godnego wszelkiego uwielbienia, wszechmocnego. Swoją chwałę.
Lubię się chełpić, lubię, gdy mnie chwalą. Lubię czuć się kimś wyjątkowym, ważnym. To różne formy, częściowo dobre, częściowo ułomne i fałszywe, poczucia własnej wartości. Te okruchy pomagają także budować świadomość własnej wartości. Nie mogą być jednak jej fundamentem.
Jedyna chwała, jak jest mi dostępna, jedyna, jaka jest rzeczywiście chwałą i może być moja, to Bóg. Tylko on nadaje mi godność. Od niego płynie moja wartość. Tylko w Nim mogę się zasadnie chlubić. On jest wartością przewyższającą wszystko.
Mimo to łatwo przychodzi mi, jak Jeroboamowi, zamieniać ten skarb na ulotne dobra tego świata. Tamten król chciał umocnić swoją władzę i zapewnić sobie bezpieczeństwo. Ja próbuję jakoś na własną rękę budować swoją „pozycję”, wywyższać się, zwracać na siebie uwagę, szukać uznania. Oddaję się pustce, bo ona ma pozór złotego cielca, i zostaję z tą pustką w rękach. Na szczęście nie zawsze.
Ludzie idący za Jezusem ukazują mi przeciwną postawę. Spragnieni Słowa zapominają o chlebie powszednim, odchodzą na pustkowie nie zabezpieczywszy sobie powrotu do domu. Idą niejako na oślep, liczy się dla nich tylko jedno. Nawet nie proszą Jezusa ani jego uczniów o pomoc. Po prostu idą za Nim, a On zaopiekowuje ich potrzeby.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

VI niedziela zwykła, ROK A, 16 II 2020
https://brewiarz.pl/ii_20/1602/czyt.php3
Dzisiejsze czytania opowiadają nam o jednym przykazaniu – choć ono samo nie zostaje powiedziane. Mam nadzieję, że na koniec wszyscy odgadniecie, o jakie przykazanie chodzi.
Czytanie z Mądrości Syracha (Syr 15, 15-20)
Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochowanie wierności zależy od Jego upodobania. Położył przed tobą ogień i wodę, po co zechcesz, wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane. Ponieważ wielka jest mądrość Pana, ma ogromną władzę i widzi wszystko. Oczy Jego patrzą na tych, co się Go boją – On sam poznaje każdy czyn człowieka. Nikomu On nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć.
Oto słowo Boże.
Czy musimy grzeszyć? Czy musimy zachowywać przykazania? Czy one są przymusem? Czy odbierają nam wolność? Czy Bóg, dając nam przykazania, odbiera nam wolność, ogranicza nas?
Nie: Bóg nam tylko mówi, która droga prowadzi szczęścia i najgłębszej radości, a która do smutku i bólu, która do życia, a która do śmierci
(Ps 119 (118), 33-34)
Refren: Błogosławieni słuchający Pana
Naucz mnie, Panie, drogi Twoich ustaw, *
bym ich przestrzegał do końca.
Ucz mnie, bym przestrzegał Twego prawa *
i zachowywał je całym sercem.
Refren: Błogosławieni słuchający Pana
Co to znaczy przestrzegać prawa – jakiegoś nakazu, polecenia, przykazania – całym sercem? Przypomnijcie sobie coś, co rodzice przykazali wam zrobić, i mogliście to zrobić byle jak, byle wyglądało na zrobione, a można to też było zrobić całym sercem.
Bóg nie chce, żebyśmy cokolwiek robili pod przymusem, żebyśmy czuli się przez Niego do czegoś przymuszeni. Pragnie naszego dobra całym Swoim sercem i zaprasza nas, żebyśmy my również pragnęli tego całym sercem.
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian (1 Kor 2, 6-9)
Głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających. Lecz głosimy tajemnicę mądrości Bożej, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę, której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały; lecz właśnie nauczamy, jak zostało napisane: «Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują».
Oto słowo Boże.
Jak będzie w niebie – lepiej niż potrafimy sobie wyobrazić.
Czy można być mądrym bez Boga?
Jest taka mądrość, a raczej taka część mądrości, którą można zdobyć bez Boga: mądrość tego świata. I ona nie jest dobra ani zła.
Staje się zła, jeśli uznany, że poza nią nic nie ma. Że mamy postępować tylko według niej, żę w niej są wszystkie przykazania, które prowadzą do życia. Taka postawa prowadzi do największych zbrodni – jak doprowadziła do ukrzyżowania Pana Jezusa.
Staje się dobra, jeśli pamiętamy, że jest tylko częścią, a całość, pełnia mądrości jest tylko w Bogu. Jeśli wciąż będziemy chcieli ją od Niego czerpać. Ona jest tak ogromna, że nie można jej posiąść. Można tylko stale się nią karmić i poić. Czy można się najeść na zapas raz na miesiąc? Nie. Raz na tydzień? To zły pomysł, ale nie prowadzi do śmierci, to takie minimum, żeby w ogóle żyć. A jak często Kościół nakazuje nam uczestniczyć we mszy świętej? Raz na tydzień, żeby mądrość Boża w nas nie umarła z głodu i pragnienia. Ale warto jeść i pić częściej: modlić się, rozmawiać z Bogiem, myśleć o Nim, zjeść codziennie choćby okruszek Jego słowa, Jego mądrości.
Słowa z Ewangelii według Świętego Mateusza. (Mt 5, 20-22a. 27-28. 33-34a. 37)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi.
Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi».
Oto słowo Pańskie.
Czy to, do czego Bóg nas zaprasza, jest proste, czy skomplikowane? Czy Bóg chce uczynić nasze życie prostym, czy skomplikowanym?
Ja nigdy nie przysięgam, nie przyrzekam. Każde moje słowa ma być prawdą. Tak albo nie. Oczywiście zdarza się, że się mylę, że nie zdołam dotrzymać danego słowa, ale nigdy tego nie chcę, nie zakładam, że tak będzie. Chcę, żeby moja mowa była prosta i prawdziwa. Tak jest o wiele prościej. Podobnie z pozostałymi przykazaniami.
Co ma być miarą naszej sprawiedliwości, prawości, gdzie mamy się zatrzymać w pragnieniu i czynieniu dobra? Błąd faryzeuszy i uczonych w Piśmie polegał właśnie na tym, że szukali takiej granicy. Myśleli o tym, żeby nie przekroczyć prawa, nie grzeszyć, a nie o tym, do czego one zapraszają, w jakim kierunku prowadzą. Wydawało im się, że mogą nienawidzić człowieka i pozostać wiernym przykazaniu „Nie zabijaj!” Aby wejść do królestwa niebieskiego trzeba patrzeć do przodu, na Boga, pragnąć połączenia z Jezusem, stawania się podobnym lub podobną do Niego; patrzeć do przodu, a nie do tyłu. Bóg dał nam dziesięć podstawowych przykazań – ostrzeżeń, bardzo wiele innych wskazówek, i jedno przykazanie, w którym są zawarte wszystkie razem – całe Prawo, Prorocy i cała Ewangelia. Jakie to przykazanie?

Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (Jk 1,1-11)

To co wystawia wiarę na próbę, rodzi wytrwałość

Początek Listu świętego Jakuba Apostoła.

Jakub, sługa Boga i Pana Jezusa Chrystusa, śle pozdrowienie dwunastu pokoleniom w rozproszeniu.
Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość. Wytrwałość zaś winna być dziełem doskonałym, abyście byli doskonali, nienaganni, w niczym nie wykazując braków.
Jeżeli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na pewno ją otrzyma. Niech zaś prosi z wiarą, a nie wątpi o niczym. Kto bowiem żywi wątpliwości, podobny jest fali morskiej wzbudzonej wiatrem i miotanej to tu, to tam. Człowiek ten niech nie myśli, że otrzyma cokolwiek od Pana, bo jest mężem chwiejnym, niestałym we wszystkich swych drogach.
Niech się zaś ubogi brat chlubi z wyniesienia swego, bogaty natomiast ze swego poniżenia, bo przeminie niby kwiat polny. Wzeszło bowiem palące słońce i wysuszyło łąkę, kwiat jej opadł, a piękny jej wygląd zginął. Tak też bogaty przeminie w swoich poczynaniach.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 119,67-68.71-72.75-76)

Refren: Okaż mi litość, niech ożyję, Panie.

Błądziłem, zanim przyszło utrapienie, *
teraz jednak strzegę Twego słowa.
Dobry jesteś i dobrze czynisz, *
naucz mnie Twoich ustaw.

Dobrze to dla mnie, że mnie poniżyłeś, *
bym się nauczył Twych ustaw.
Prawo ust Twoich jest dla mnie lepsze *
niż tysiące sztuk złota i srebra.

Wiem, Panie, że sprawiedliwe są Twoje wyroki, *
że dotknąłeś mnie słusznie.
Niech Twoja łaska będzie mi pociechą *
zgodnie z obietnicą daną Twemu słudze.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Hbr 4,12)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Żywe jest słowo Boże i skuteczne,
zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mk 8,11-13)

Jezus nie chce dać znaku

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął głęboko w duszy i rzekł: „Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu”.
I zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.

Oto słowo Pańskie.
List św. Jakuba to moja ulubiona księga Nowego Testamentu. Jest tak konkretna i ciężka od treści, że można ją kroić nożem na kanapki. Jak się jeszcze nałoży na to dzisiejszy psalm, to posiłek jest bardzo pożywny. Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca – a to szczególnie.
Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. Już to pierwsze zdanie zaprasza mnie do przewartościowania całego spojrzenia na moją sytuację. Niby nie jest zupełnie nowe – wiele razy pisano tu o dziękczynieniu za kryzys – ale poczytywanie sobie tego za radość to chyba jakieś wyższe piętro. Wiem, Panie, że dotknąłeś mnie słusznie. Dobrze to dla mnie, że mnie poniżyłeś, bym się nauczył Twych ustaw. To jeszcze mocniejsze. Dobrze, że mnie poniżyłeś! Dotknąłeś mnie słusznie! Jestem porzucony, odarty z tego, co mi było najbliższe – i mam się chlubić z mego wyniesienia, z tego wyniesienia. Z tego, że Bóg słusznie mnie poniżył. Pokora, ufność, radykalne przedkładanie drogi do zbawienia ponad wszystko inne.
I wskazówki do realizacji tej drogi. Nie wiesz, jak odnaleźć drogę w tej ciemności? Proś o światło, o mądrość. Na pewno ją otrzymasz. I pociechę – taka jest obietnica. Niech Twoja łaska będzie mi pociechą zgodnie z obietnicą daną Twemu słudze. Proś o mądrość, a nie o znak, bo żaden znak nie będzie dany. Jak to nie będzie, a mało to cudów Jezus uczynił? Wiele, ale żadnego na żądanie. I nie będę prosić Go o znak, bo On sam jest znakiem. Jeśli w Niego wierzę, widzę ten znak, nie potrzebuję żadnego innego. A jeśli go odrzucę, to żaden inny nic mi nie powie.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (Jk 1,12-18)

Bóg nikogo nie kusi do złego

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła.

Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują.
Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. To własna pożądliwość wystawia na pokusę i nęci każdego. Następnie pożądliwość gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć.
Nie dajcie się zwodzić, bracia moi umiłowani! Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępuje z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 94,12-13a.14-15.18-19)

Refren: Błogosławiony, kogo Ty pouczasz.

Błogosławiony mąż, którego Ty wychowujesz, Panie, *
i pouczasz Twoim prawem,
aby mu dać wytchnienie *
w dniach nieszczęśliwych.

Pan bowiem nie odpycha swego ludu *
i nie porzuca swojego dziedzictwa.
Sąd zwróci się ku sprawiedliwości, *
pójdą za nią wszyscy ludzie prawego serca.

A kiedy myślę: „Moja noga się chwieje”, *
wtedy mnie wspiera Twoja łaska, Panie.
Gdy w moim sercu mnożą się niepokoje, *
Twoja pociecha orzeźwia mą duszę.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Dz 16,14b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Otwórz, Panie, nasze serca,
abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mk 8,14-21)

Strzeżcie się kwasu faryzeuszów

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Uczniowie Jezusa zapomnieli wziąć chlebów i tylko jeden chleb mieli ze sobą w łodzi. Wtedy Jezus im przykazał: „Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda”.
Oni zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chleba.
Jezus zauważył to i rzekł im: „Czemu rozprawiacie o tym, że nie macie chleba? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie, tak otępiały macie umysł? Macie oczy, a nie widzicie: macie uszy, a nie słyszycie? Nie pamiętacie, ile zebraliście koszów pełnych ułomków, kiedy połamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy?”
Odpowiedzieli Mu: „Dwanaście”.
„A kiedy połamałem siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile zebraliście koszów pełnych ułomków?”
Odpowiedzieli: „Siedem”.
I rzekł im: „Jeszcze nie rozumiecie?”

Oto słowo Pańskie.
Ponownie List św. Jakuba – dla mnie dalszy ciąg uczty duchowej. I znów ze znakomicie dobranymi dodatkami, jeśli wolno tak powiedzieć o Ewangelii.
Moje bolesne doświadczenie, mój trud, moje zmagania, i te zwycięskie, i te przegrane, ale nie poddane bez walki – to wszystko jest błogosławieństwem. Łaską, Bożym darem, który dostałem dla mojego dobra.
Nie jest tym samym pokusa, skłonność do złego. To nie pochodzi od Boga. Bóg nie wodzi mnie na pokuszenie. Bóg pobudza mnie do tego, żeby się temu przeciwstawić. Zna moją słabość, obecny we mnie grzech, moją chwiejność. Przychodzi ze Swoją stałością, niezmiennością, bezwarunkową, zawsze gorącą miłością. I nieustannie obdarza nas dobrem. Każdy mój dobry uczynek, każdy szczery poryw serca jest od Niego. Codziennie wieczorem mój rachunek sumienia zaczyna się od tego, co zrobiłem dobrze – i od dziękczynienia Bogu za ten dar.
Pomaga mi wrócić do tego, co jest we mnie najgłębiej, jeszcze głębiej niż grzech pierworodny i jego skutki. Do początku, do mojego początku, który jest całkowicie Jego. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń. Jestem zrodzony z Jego woli, ze Słowa, z prawdy. Gdy to piszę, czytam raz jeszcze, czuję, jak coś we mnie rośnie. Jakaś radość, duma, szczęście. Błogosławieństwo!
Błogosławiony mąż – psalm zaczyna się tak samo, jak pierwsze czytanie. Bóg wie, że spotykają mnie różne doświadczenia i różnie potrafię się w nich odnaleźć, raz dobrze, raz źle. Przypomina mi więc przede wszystkim Swoje błogosławieństwo. Nie patrz na swoją zmienność, mówi mi, tylko na Moje niezmienne błogosławieństwo. Boli cię? Czegoś ci brak? Pamiętasz, ile zebrałeś koszów? Ile doświadczyłeś łask? Jeszcze nic nie rozumiesz?
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (Jk 1,19-27)

Wprowadzajcie usłyszane słowo w czyn

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła.

Wiedzcie, bracia moi umiłowani: każdy człowiek winien być chętny do słuchania, nieskory do mówienia, nieskory do gniewu. Gniew bowiem męża nie wykonuje sprawiedliwości Bożej. Odrzućcie przeto wszystko, co nieczyste, oraz cały bezmiar zła, a przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze.
Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Jeżeli bowiem ktoś przysłuchuje się tylko słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do człowieka oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie. Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był. Kto zaś pilnie rozważa doskonałe Prawo, Prawo wolności, i wytrwa w nim, ten nie jest słuchaczem skłonnym do zapominania, ale wykonawcą dzieła; wypełniając je, otrzyma błogosławieństwo.
Jeżeli ktoś uważa się za człowieka religijnego, lecz łudząc serce swoje nie powściąga swego języka, to pobożność jego pozbawiona jest podstaw. Religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca wyraża się w opiece nad sierotami i wdowami w ich utrapieniach i w zachowaniu siebie samego nieskalanym od wpływów świata.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 15,1-2.3 i 4b.4c-5)

Refren: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.

Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie, *
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie *
i mówi prawdę w swym sercu.

Kto swym językiem oszczerstw nie głosi, *
kto nie czyni bliźniemu nic złego;
nie ubliża swoim sąsiadom, *
ale szanuje tego, kto się boi Pana.

Kto dotrzyma przysięgi dla siebie niekorzystnej, *
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu. *
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Ef 1,17-18)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Niech Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa przeniknie nasze serca swoim światłem,
abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mk 8,22-26)

Uzdrowienie niewidomego

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Jezus i uczniowie przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął.
On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: „Czy widzisz co?”
A gdy przejrzał, powiedział: „Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa”. Potem znowu położył ręce na jego oczy.
I przejrzał on zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie.
Jezus odesłał go do domu ze słowami: „Tylko do wsi nie wstępuj”.

Oto słowo Pańskie.

Dla mnie uczty jakubowej ciąg dalszy. Metafora lustra jest tu przykładem negatywnym. Samo patrzenie w lustro prowadzi do tego, że nie tylko nie poznaję siebie – zapominam, kim jestem, cofam się. Cofam się w odkrywaniu prawdy o sobie i Prawdy w sobie, w moim rozwoju, w mojej drodze do Boga. Czasem mówimy, że ukochana osoba, współmałżonek, jest naszym lustrem. W nim możemy dostrzec siebie, lepiej poznać swoje blaski i cienie, dzięki temu zwierciadłu lepiej iść do Boga. Św. Jakub przestrzega, że samo stanie przed lustrem do tego dobra nie prowadzi. Potrzebne jest do tego jeszcze życie Słowem, rozważanie go, ale w harmonii z czynami miłosierdzia i życiem w czystości. Otwarcie się na Słowo. Rezygnacja z tego, co je zagłusza: gadulstwa i gniewu, natłoku emocji. Potrzeba ciszy. To jest proces, który dokonuje się w osobistym spotkaniu ze Słowem, z Jezusem. On powoli przywraca wzrok mojej duszy. Angażuje w to całego Siebie. Dotyka mnie i to nie raz. Nakłada cząstkę Siebie na moje oczy. Rozmawia ze mną. Prowadzi do zdrowienia. Chce mi przywrócić pełną ostrość widzenia, ale to nie dzieje się od razu. I nie we wsi, nie w rozpowiadaniu natychmiast wszystkiego, nie w zgiełku.
Pisząc to sam temu zaprzeczam, zagaduję od razu Słowo, które mnie dotknęło. Wiedzę jakieś wyjście z tej sprzeczności, ale nie chcę zagadać wszystkiego do końca. Niech przynajmniej to zostanie między mną a Jezusem.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (Jk 2,1-9)

Godność ubogich w Kościele

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła.

Bracia moi, niech wiara wasza w Pana naszego Jezusa Chrystusa uwielbionego nie ma względu na osoby.
Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: „Usiądź na zaszczytnym miejscu”, do ubogiego zaś powiecie: „Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego”, to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi?
Posłuchajcie, bracia moi umiłowani! Czy Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują? Wy zaś odmówiliście ubogiemu poszanowania. Czy to nie bogaci uciskają was bezwzględnie i nie oni ciągną was do sądów? Czy nie oni bluźnią zaszczytnemu Imieniu, które wypowiedziano nad wami?
Jeśli przeto zgodnie z Pismem wypełniacie królewskie Prawo: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”, dobrze czynicie. Jeżeli zaś kierujecie się względem na osobę, popełniacie grzech i Prawo potępi was jako przestępców.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 34,2-3.4-5.6-7)

Refren: Biedak zawołał i Pan go wysłuchał.

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, *
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem, *
niech słyszą to pokorni i niech się wesela.

Wysławiajcie razem ze mną Pana, *
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał *
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, *
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał, *
i uwolnił od wszelkiego ucisku.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 6,63b.68)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mk 8,27-33)

Wyznanie Piotra i zapowiedź męki

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: „Za kogo uważają Mnie ludzie?”
Oni Mu odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków”.
On ich zapytał: „A wy za kogo Mnie uważacie?”
Odpowiedział Mu Piotr: „Ty jesteś Mesjaszem”. Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.
I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.
Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”.

Oto słowo Pańskie.

Mam dzisiaj trudny dzień. Coś się we mnie załamało, rozlał się jakiś smutek. Czytania nie przychodzą z taką ostrością, nie tętnią tak treścią. Są jakby głos z oddali, ledwie słyszalny.
Coś jednak dociera. Ubóstwo i cierpienie, zza którego wyłania się nowe życie. Godność ubogiego. Jego wołanie i wysłuchanie. Droga przez Golgotę. Odrzucenie jej to głos szatana. A za nią, dopiero za nią, jest Zmartwychwstały. Jezus Chrystus uwielbiony. Zaszczytne imię. Nie ma w tym nic nowego, to najbardziej oczywiste wydarzenia i prawdy. I chyba dzisiaj właśnie tego potrzebuję. Fundamentu, bo leżę bezsilny.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (Jk 2,14-24.26)

Wiara bez uczynków jest martwa

Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła.

Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy sama wiara zdoła go zbawić?
Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: „Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!”, a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała, to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie.
Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz, lecz także i złe duchy wierzą i drżą.
Chcesz zaś zrozumieć, że wiara bez uczynków jest bezowocna? Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym? Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. I tak wypełniło się Pismo, które mówi: „Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość”, i został nazwany przyjacielem Boga.
Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary. Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też martwa jest wiara bez uczynków.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 112,1-2.3-4.5-6)

Refren: Radość znajduję w Bożych przykazaniach.

Błogosławiony człowiek, który boi się Pana *
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi, *
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.

Dobrobyt i bogactwo będą w jego domu, *
a jego sprawiedliwość będzie trwała na zawsze.
On wschodzi w ciemnościach jak światło dla prawych, *
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.

Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza, *
i swymi sprawami zarządza sprawiedliwie.
Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje *
i pozostanie w wiecznej pamięci.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 14,6)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ja jestem drogą, prawdą i życiem,
nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mk 8,24 - 9,1)

Prawdziwi uczniowie Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Jezus przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je.
Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić? Bo cóż może dać człowiek w zamian za swoją duszę?
Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swojego razem z aniołami świętymi”.
Mówił także do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy”.

Oto słowo Pańskie.

Trudny dzień miał swoją kontynuację w kolejnej nieprzespanej nocy i w zasadzie trwa. Oderwał się we mnie jakiś duży wewnętrzny strup i ból pulsuje. Czytania trafiają prosto w ten punkt.
Wiara realizuje się w czynie, a dokładniej w pójściu za Chrystusem. On bardzo wyraźnie kreśli tę drogę. Słowami i przede wszystkim Swoim czynem, krzyżem. Nie zostawia nam żadnych złudzeń: nie ma innej drogi do Ojca, jak tylko przez Niego, tylko Jego śladem, przez Golgotę.
Cała dzisiejsza perykopa ewangeliczna opowiada tę właśnie drogę. Królestwo Boże przychodzące w mocy to sam Jezus. On będzie wywyższony przez Swoją mękę i zmartwychwstanie. Wstyd Jego męki: krzyżowano nago, żeby odrzeć skazańca z wszelkiej godności, odebrać mu człowieczeństwo, ostatecznie poniżyć. Wspomniane w ewangeliach odarcie z szat to nie było zdjęcie wierzchniej warstwy. Między innymi dlatego była to najbardziej haniebna śmierć, właśnie dlatego skazano Go na nią. A On ją przyjął, ogołocił samego siebie. Kto się Go zawstydzi, kto się zawstydzi tych słów o krzyżu, o zaparciu się siebie, ogołoceniu siebie, kto nie weźmie na siebie – do siebie – znaku największej hańby tego świata, kto nie będzie gotów tym świadczyć przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca. Kto nie straci życia, wszystkiego, co ma na tym świecie, wszystkiego, co jest mu drogie.
Ta droga jest dla każdego inna, ale jakieś dotknięcie ogołocenia, odarcia z wszystkiego, co mnie chroni, dotknięcie dna rozpaczy jest chyba punktem wspólnym, niezbędnym etapem. Abraham i Izaak na górze Moria. Droga na tamtą stronę prowadzi przez taką bramę. Można ją odrzucić, zachować życie, szukać innego przejścia z bagażem świata na plecach, ale innego przejścia nie ma. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przez Jezusa i to ukrzyżowanego.
To przejście to nie jest punkt, tylko proces. I jest on ważny nie tylko dla mnie. Jeżeli znajdę radość w tej drodze, w Jego przykazaniach, utrzymam się na niej, moja sprawiedliwość będzie trwała na zawsze. Taki człowiek wschodzi w ciemnościach jak światło dla prawych, dla tych, którzy światła szukają. Jest świadectwem i pokrzepieniem, bezcenną pomocą dla tych, co sami upadają na drodze. Jeżeli znajdę radość na tej drodze, w Jego przykazaniach. W tej chwili jestem od niej bardzo daleko.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (1 P 5,1-4)

Starszy, a przy tym świadek cierpień Chrystusa

Czytanie z Pierwszego listu świętego Piotra Apostoła.
Najmilsi:
Starszych, którzy są wśród was, proszę ja, również starszy, a przy tym świadek Chrystusowych cierpień oraz uczestnik tej chwały, która ma się objawić: paście stado Boże, które jest przy was, strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli, jak Bóg chce; nie ze względu na niegodziwe zyski, ale z oddaniem; i nie jak ci, którzy ciemiężą gminy, ale jako żywe przykłady dla stada. Kiedy zaś objawi się Najwyższy Pasterz, otrzymacie niewiędnący wieniec chwały.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 23, 1-2a.2b-3.4.5.6)

Refren: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego.

Pan jest moim pasterzem, *
niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć *
na zielonych pastwiskach.

Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, *
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach *
przez wzgląd na swoją chwałę.

Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, *
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska *
są moją pociechą.

Stół dla mnie zastawiasz *
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem, *
a kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną *
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pana *
po najdłuższe czasy.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Mt 16,18)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ty jesteś Piotr - Opoka,
i na tej opoce zbuduję mój Kościół,
a bramy piekielne go nie przemogą.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mt 16,13-19)

Tobie dam klucze królestwa niebieskiego

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza.
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”
A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”.
Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”
Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”.
Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.
Oto słowo Pańskie.

Do każdego z dzisiejszych czytań mam jedną refleksję.

Nie pod przymusem, ale z własnej woli, jak Bóg chce. Własna wola tożsama z wolą Bożą. Bez przymusu. Wiem, że to jest ten kierunek. Tak chcę. Bóg tak chce. Tylko jeszcze nie potrafię. Tylko chcę.
Niedawno sobie uświadomiłem, że psalm o dobrym pasterzu jakoś prowadzi mnie przez Eucharystię. Staję w progu świątyni z radością – tu niczego mi nie braknie. Potem Bóg mnie prowadzi do źródła. Zaprasza mnie do skonfrontowania się z moją słabością, moją ciemną doliną, i daje mi ufność w Jego miłosierdzie. Potem pojawia się zastawiony stół, namaszczenie i kielich – łaska sakramentu. Wychodzę ze świętego zgromadzenia upewniony, że Bóg mnie nie opuści, zawsze będzie ze mną.
Ciało i krew nie objawiły ci tego – że Jezus jest Mesjaszem. Ciało i krew nie ukazały mi obecności Boga. To moje doczesne ciało i płynąca w nim krew nie są w stanie przeprowadzić mnie za granicę rzeczywistości materialnej. Tam może już poprowadzić tylko sam Bóg. I czyni to przez Swoje ciało i krew. Potrzebuję nowego ciała i nowej krwi, aby wejść w Boże życie.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

VII niedziela zwykła, ROK A, 23 II 2020
https://brewiarz.pl/ii_20/2302/czyt.php3
Dzisiaj zastanowimy się razem, czy każdy z nas może być taki, jak Pan Bóg – i czy to dobrze, jeśli ktoś chce być jak sam Bóg. I co z tego wynika.
Czytanie z Księgi Kapłańskiej (Kpł 19, 1-2. 17-18)
Pan powiedział do Mojżesza: «Przemów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!
Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata. Będziesz upominał bliźniego, aby nie ponieść winy z jego powodu. Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan!»
Oto słowo Boże.
Jaki jest Bóg? Święty. Jakimi my mamy być? Świętymi. Dlaczego? Bo On jest święty! Mamy być tacy, jak Bóg!
A jak to zrobić? Kochać brata, kochać bliźniego, kochać każdego innego człowieka – po prostu być dla niego dobrym. Między pierwszym zdaniem tego czytania, o świętości, a przykazaniem miłości bliźniego jest w księdze kapłańskiej wiele szczegółowych wskazówek, które w czytaniu liturgicznym zostały pominięte – między innymi przykazania dekalogu, ale nie tylko. Są np. takie (Kpł 19, 9-11):
Kiedy żąć będziecie zboże ziemi waszej, nie będziesz żął aż do samego skraju pola i nie będziesz zbierał kłosów pozostałych na polu. Nie będziesz ogołacał winnicy i nie będziesz zbierał tego, co spadło na ziemię w winnicy. Zostawisz to dla ubogiego i dla przybysza. Ja jestem Pan, Bóg wasz! Nie będziecie kraść, nie będziecie kłamać, nie będziecie oszukiwać jeden drugiego.
Ubodzy w tych czasach nie umierali z głodu dzięki temu, że zbierali resztki z pola i z winnicy. Bóg nakazywał, żeby im te resztki pozostawić i to była miłość bogacza względem ubogiego.
A teraz posłuchajmy, jaki jest sam Bóg.
Ps 103 (102), 8 i 10. 12-13
Refren: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia.
Miłosierny jest Pan i łaskawy, *
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów *
ani według win naszych nam nie odpłaca.

Jak odległy jest wschód od zachodu, *
tak daleko odsunął od nas nasze winy.
Jak ojciec lituje się nad dziećmi, *
tak Pan się lituje nad tymi, którzy się Go boją.
Refren: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia.
Co czujecie, kiedy ktoś was uderzy, obrazi, coś wam zabierze? Zwykle czujemy gniew i mamy ochotę oddać tym samym – uderzyć, obrazić, odebrać. A jaki jest Bóg? Czy jest skory do gniewu? Czy odpłaca tym samym?
Jeśli ja jestem przez kogoś skrzywdzony, często nie odpłacam tym samym, bo po prostu nie mam takiej możliwości, ten ktoś może być silniejszy. A Bóg zawsze mógłby mi odpłacić za to, że Go zraniłem moim grzechem, a to przecież Pana Jezusa bardzo boli. Jeśli ja kogoś zranię, to ból odczuwa ta osoba i Pan Jezus tak samo albo jeszcze bardziej.
Czy spotkaliście się z taką sytuacją, że słabszy uderzył silniejszego, a ten silniejszy nie tylko nie oddał, ale jeszcze okazał miłość wobec niego? Tak się często zdarza między rodzicem a dzieckiem. Dziecko w złości uderza rodzica, a ten mu nie oddaje, tylko pomaga dziecku uspokoić się, a potem je tuli i całuje. Właśnie tak robi Bóg, kiedy Go ranimy naszymi grzechami.
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian (1 Kor 3,16)
Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.
Oto słowo Boże.
Teraz niech każdy spojrzy na osobę obok siebie i pomyśli o nim: jesteś świątynią Boga. Popatrzcie tak przez chwilę. I jeszcze na osobę z drugiej strony.
A teraz zamknijcie na chwilę oczy i pomyślcie o sobie: jestem świątynią Boga. Powtórzmy to w myślach. A teraz na głos: jestem świątynią Boga.
Słowa z Ewangelii według Świętego Mateusza. (Mt 5, 38-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb”. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu: lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.
Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».
Oto słowo Pańskie.
A teraz pomyślcie o kimś, kto was kiedyś skrzywdził, zranił, do którego czuliście lub może jeszcze czujecie złość lub żal. Kogo nie lubicie, kto was denerwuje. On jest świątynią Boga. W nim mieszka Bóg. Cokolwiek zrobię wobec tej osoby, to poczuje sam Pan Jezus tak, jakbym to robił Jemu samemu.
A co zrobić, gdy ktoś nas krzywdzi? Uderzy, obrazi? Czy wolno się bronić?
Wolno, bo ja też jestem świątynią Boga. Mam kochać bliźniego jak siebie samego. A siebie samego tak, jak bliźniego. Jeżeli trzeba, mam nie tylko prawo, ale też obowiązek się bronić. Jednak tylko wtedy, jeżeli tego rzeczywiście potrzebuję. Co mi się stanie, gdy ktoś mnie spoliczkuje po raz drugi? Nic. Ale gdy uderzy mnie mocno pięścią, może mi zrobić wielką krzywdę, a nawet zabić. Jeżeli mam kilka ubrań i ktoś mi chce zabrać jedno, bo sam nie ma, to nic mi się nie stanie, jeśli się z nim podzielę. Można się bronić, ale tylko z miłością. Pamiętając, że ten drugi człowiek jest świątynią Boga, że mieszka w nim Pan Jezus, a ja mam być święty, mam być nieskory do gniewu i bardzo łagodny, mam być doskonały jest Ojciec nasz niebieski.
Zablokowany