Echo Słowa

Pomogła Ci jakaś modlitwa? Któryś ze Świętych jest Ci szczególnie bliski?...

Moderator: Moderatorzy

Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Echo Słowa

Post autor: Monti »

Słuchałem homilii abp. Rysia dotyczącej tej Ewangelii. Mówił, że powszechnie przyjmuje się spotkanie z Bogiem przynosi spokój, bezpieczeństwo, rozwiązuje problemy itd. Tymczasem okazuje się, że nie zawsze tak jest, o czym świadczy właśnie historia Józefa. Miał wszystko poukładane: narzeczoną, perspektywę gromadki dzieci, fach w ręku. Tymczasem przyszedł Bóg i bardzo mu skomplikował te plany. Wiele jest tego typu przykładów w historii.
Pomyślałem sobie, że jakiś czas temu my też wiedliśmy spokojne życie u boku naszych małżonków. Na zewnątrz wszystko wyglądało ładnie, ale często w naszym życiu nie było Boga. Przyszła burza, wszystko się posypało, ale popchnęło nas to do szukania w życiu czegoś więcej, perły, dla której warto sprzedać wszystko inne.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (Ml 3, 1-4. 23-24)

Eliasz poprzedzi przyjście Pana

Czytanie z Księgi proroka Malachiasza.

Tak mówi Pan Bóg: «Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwie. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za minionych dni i pradawnych lat.
Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni on serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi klątwą».

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 25, 4-5. 8-9. 10 i 14)

Refren: Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi.

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, *
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, *
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Refren: Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi.

Dobry jest Pan i prawy, *
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze, *
pokornych uczy dróg swoich.

Refren: Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi.

Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski *
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Bóg powierza swe zamiary swoim czcicielom, *
i objawia im swoje przymierze.

Refren: Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Królu narodów, Kamieniu węgielny Kościoła,
przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Łk 1, 57-66)

Narodzenie Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza.

Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał jej tak wielkie miłosierdzie, cieszyli się z nią razem.
Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Ale matka jego odpowiedziała: «Nie, natomiast ma otrzymać imię Jan».
Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię».
Pytali więc na migi jego ojca, jak by chciał go nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I zdumieli się wszyscy.
A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał, i mówił, błogosławiąc Boga.
Wtedy strach padł na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy to słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kim będzie to dziecię?». Bo istotnie ręka Pańska była z nim.

Oto słowo Pańskie.
Dzień wielki i straszny. Strach padł na wszystkich. A przecież chodzi o spotkanie z Bogiem. Najpierw radość – bo narodziło się dziecię, potem zdumienie – bo ma mieć imię Jan, a potem wreszcie, gdy Zachariasz odzyskuje mowę – strach. Tego dnia strasznego także oczekiwali i pragnęli już ludzie Pierwszego Przymierza. O tym pragnieniu opowiada cały psalm. Także po trochu o jego spełnieniu: Pan objawia swoje przymierze. A jednak spotkanie z nim wywołuje strach. Jest dotknięciem rzeczywistości przekraczającej tę nam znaną, w której żyjemy, dotknięcie Osoby, która wymyka moim wyobrażeniom. Wszystko w Bogu jest większe, intensywniejsze, bogatsze, i to o tyle, że w żaden sposób nie mogę tego ogarnąć.
Ten strach to chyba niezbędny etap w drodze do Boga. Jeżeli go nie ma, to to coś przegapiłem, może spotkałem tylko moje ułomne i ograniczone wyobrażenie Boga, a nie Jego samego, nie Absolut przenikający wszechświat.
I strach nie jest chyba ostatnim etapem w tej wędrówce. Potem będzie coś, co trudno wyrazić słowami. Narodzi się Bóg. Tu, na ziemi, tuż obok, jeszcze bliżej.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
MSZA ŚWIĘTA PORANNA


PIERWSZE CZYTANIE (2 Sm 7, 1-5. 8b-12. 14a. 16)

Królestwo Dawida będzie trwało wiecznie

Czytanie z Drugiej Księgi Samuela.

Gdy król Dawid zamieszkał w swoim domu, a Pan poskromił dokoła wszystkich jego wrogów, rzekł król do proroka Natana: «Spójrz, ja mieszkam w pałacu cedrowym, a Arka Boża mieszka w namiocie». Natan powiedział do króla: «Uczyń wszystko, co zamierzasz w sercu, gdyż Pan jest z tobą».
Lecz tej samej nocy Pan skierował do Natana następujące słowa: «Idź i powiedz mojemu słudze, Dawidowi: To mówi Pan: „Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie? Zabrałem cię z pastwiska spośród owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich nieprzyjaciół. Dam ci sławę największych ludzi na ziemi. Wyznaczę miejsce mojemu ludowi, Izraelowi, i osadzę go tam, i będzie mieszkał na swoim miejscu, a nie poruszy się więcej i ludzie nikczemni nie będą go już uciskać jak dawniej. Od czasu kiedy ustanowiłem sędziów nad ludem moim izraelskim, obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami. Tobie też Pan zapowiedział, że sam Pan dom ci zbuduje. Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. Ja będę mu Ojcem, a on będzie Mi synem.
Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki”».

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 89, 2-3. 4-5. 27 i 29)

Refren: Na wieki będę sławił łaski Pana.

O łaskach Pana będę śpiewał na wieki, †
Twą wierność będę głosił moimi ustami *
przez wszystkie pokolenia.
Albowiem powiedziałeś: †
«Na wieki ugruntowana jest łaska», *
utrwaliłeś swą wierność w niebiosach.

Refren: Na wieki będę sławił łaski Pana.

«Zawarłem przymierze z moim wybrańcem, *
przysiągłem mojemu słudze, Dawidowi:
Twoje potomstwo utrwalę na wieki *
i tron twój umocnię na wszystkie pokolenia».

Refren: Na wieki będę sławił łaski Pana.

On będzie wołał do Mnie: †
«Ty jesteś moim Ojcem *
moim Bogiem, Opoką mojego zbawienia».
Na wieki zachowam dla niego łaskę *
i trwałe z nim będzie moje przymierze.

Refren: Na wieki będę sławił łaski Pana.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Wschodzie, Blasku światła wiecznego i Słońce sprawiedliwości,
przyjdź i oświeć siedzących w ciemnościach i mroku śmierci.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Łk 1, 67-79)

Nawiedzi nas z wysoka Wschodzące Słońce

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza.

Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i zaczął prorokować, mówiąc:
«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida:
jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków;
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze –
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.
A ty, dziecię, zwać się będziesz prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie,
przez odpuszczenie grzechów,
dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by oświecić tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju».

Oto słowo Pańskie.
Czytania dzisiejszej porannej mszy świętej są skoncentrowane na przymierzu i obietnicy. Ich gwarantem jest Bóg i są niezłomne. To przekaz bardzo prosty i zarazem coraz trudniejszy do przyjęcia w świecie coraz szybszych zmian i kwestionowania wszystkiego. W świecie, który chwilami zdaje sam siebie postrzegać jako przedmiot jednorazowego użytku. A tu jest Słowo, która na pewno się nie zmieni, bo pochodzi od Tego, który jest ponad wszelką zmianą.
Zachariasz widzi ciągłość, spójność, wręcz jedność Słowa, które usłyszał Abraham, i Słowa, które dokonuje się na jego oczach i które ma przyjść.
Najbardziej niezwykła jest rozmowa Dawida z Bogiem. Król zauważa, że on już ma dom, czyli stałe miejsce, a Bóg wciąż mieszka w namiocie, który uosabia przeciwieństwo, brak stałego miejsca. Chce zbudować Bogu dom. A On odpowiada, że będzie inaczej: to On zbuduje Dawidowi dom, i to nie z kamienia i drewna, ale taki, który będzie trwał na wieki. Dom rodu Dawida. Ród, który przechowa, choć bardzo krętymi ścieżkami, depozyt wiary, Słowo. Aż do czasu, gdy to Słowo stanie się ciałem.
Trwałość Bożej obietnicy to wiecznie żywe Słowo. To samo, ale wciąż w nowej formie, żyjące w ludzkich sercach, tam przybierające swą postać.
Mi zostało powierzone wielkie zadanie: żeby moje słowo trwało aż do końca moich dni, żeby żyło we mnie, żebym był Mu wierny. Żebym pozwolił Bogu trwać w słowie, które dałem mojej żonie.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

Święto Narodzenia Pańskiego, rok A, 25 grudnia 2019
Czy dziś jest niedziela?

A dlaczego jesteśmy dziś w kościele, na mszy świętej?

Ponieważ świętujemy urodziny Pana Jezusa. To jest dla mnie bardzo bliska i bardzo ważna osoba, więc takie urodziny świętuję uroczyście. Jak się zwykle obchodzi czyjeś urodziny?

Jest zabawa: ludzie się spotykają i robią to, co lubią robić razem. Cieszą, często żywiołowo, żeby ta radość jakoś wyszła z nich na zewnątrz, żeby się nią dzielić z innymi. A jak należy obchodzić przyjęcie urodzinowe Pana Jezusa – posłuchajmy w pierwszym czytaniu.
Czytanie z Księgi proroka Izajasza (Iz 52, 7-10)
O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie, który mówi do Syjonu: «Twój Bóg zaczął królować».
Głos! Twoi strażnicy podnoszą głos, razem wznoszą okrzyki radosne, bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon. Zabrzmijcie radosnym śpiewem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem.
Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów; i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga.
Oto słowo Boże.
I do czego zachęca nas Gospodarz tego przyjęcia urodzinowego?

Głos! Radosne okrzyki! Zabrzmijcie radosnym śpiewem! Niech to zobaczą i usłyszą krańce ziemi!
To co my zrobimy? Skorzystamy z tego zaproszenia Gospodarza, czy nie?

Oczywiście, że skorzystamy. Przecież nie wypada odmawiać, kiedy Gospodarz przyjęcie nas zaprasza i to jaki Gospodarz: sam Pan Jezus. Zrobimy tak: za chwilę wszyscy wykrzyczmy lub wyśpiewamy, jak kto umie i lubi, radość z tych świąt. Każdy wybierze własne słowa, wymyślone przez siebie, mogą też być z jakiejś modlitwy lub z piosenki. Pamiętajcie tylko, że my to krzyczymy i śpiewamy naszemu jubilatowi, czyli Panu Jezusowi. Możemy być głośno, jeśli usłyszą nas w kaplicy, to nic nie szkodzi, ale ważne jest to, żeby każdego z nas dobrze usłyszał Pan Jezus. I tak wołamy i śpiewamy, dopóki nie pokażę wam gestem rąk, że przerywamy.

Ps 98 (97), 1bcde. 2-3b. 3c-4. 5-6
Refren: Ziemia ujrzała swego Zbawiciela.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi, *
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, *
cieszcie się, weselcie i grajcie.
Refren: Ziemia ujrzała swego Zbawiciela.
A do czego nas teraz zaprasza Pan Jezus?

Znów do tego samego! Żeby teraz wykrzyczeć i wyśpiewać Mu to jeszcze lepiej, wstaniemy i podniesiemy ręce prosto do Niego.
Gotowi? N to jeszcze raz!

Czytanie z Listu do Hebrajczyków (Hbr 1, 1-3a (6)
Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców naszych przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat.
Ten Syn, który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi.
Oto słowo Boże
A do czego teraz zaprasza na Jezus przez Swoje słowo? Do krzyczenia, śpiewania, mówienia, czy do słuchania?

Do słuchania. Bóg przemówił do nas przez Swojego Syna. W tych dniach, teraz. Bóg mówi do nas. Mówi nam, że on podtrzymuje wszystko Słowem swej potęgi. Nas tu, teraz podtrzymuje Swoim słowem, jest tu między nami. Teraz zrobimy więc coś odwrotnego. Zamilkniemy na chwilę i pomyślimy o tym, że On, sam Jezus, tu jest.

Słowa z Ewangelii według Świętego Jana. (J 1, 1-18)
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało.
W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.
Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi.
Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.
Oto słowo Pańskie
W tym krótkim tekście jest opisana cała historia świata. Jest on tak niezwykły, że za każdym razem, gdy do niego wracam, odzywa się we mnie coś nowego. Zachęcam was, żeby co roku w pierwszy dzień świąt próbować jeszcze raz przeczytać lub posłuchać tej części Ewangelii. Dzisiaj porozmawiamy jednak krótko tylko o jednej części tej części.

Człowiek posłany przez Boga nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.
Czy on sam był Bogiem?

Nie. A czy w jego słowach i czynach można było dostrzec Boga?

Tak. I naszym zadaniem jest rozpoznać ludzi i znaki, jakie Bóg do nas posyła. Odczytać, dostrzec, odpowiedzieć na nie, cieszyć się nimi – pamiętać, że one nie są Bogiem, tylko mają nas kierować do Niego.
Wyobraźcie sobie, że dostajecie prezent od osoby, która was bardzo kocha i którą wy kochacie. Chce tym prezentem sprawić wam przyjemność i przede wszystkim okazać to, że was kocha. Czy wtedy należy rozpakować prezent, oglądać go cieszyć się nim, czy może zamiast tego tylko dziękować tej osobie?

Jeżeli zabraknie jednego lub drugiego, to ten prezent byłby jakoś zmarnowany. Konieczne jest jedno i drugie. Żeby to łatwiej zrozumieć, wyobraźcie sobie, że to wy dajecie ten prezent. Jak powinna się zachować ta obdarowana osoba?

I ucieszyć się prezentem, rozpakować go, obejrzeć, i dziękować temu, kto go dał.
Tak samo jest z wszystkim darami od Boga. Trzeba i cieszyć się nimi, poświęcić im uwagę, i dziękować za nie Bogu.
Czy dostaliście jakieś prezenty?

Rozpakowaliście je? Obejrzeliście je? Ucieszyliście się nimi?

A dziękowaliście już Panu Jezusowi za te prezenty, ze te święta, za wszystko dobre, co was spotkało tego dnia?

To na szczęście zawsze można zrobić, nigdy nie jest na to za późno i nigdy nie jest tego dziękowania na dużo.
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Echo Słowa

Post autor: Monti »

Liturgia Słowa uroczystości Narodzenia Pańskiego jest bardzo bogata, mamy kilka formularzy mszalnych z odrębnymi czytaniami. Chciałbym zwrócić Wam uwagę na aspekt rodzinno-kryzysowy związany z wcieleniem Jezusa w oparciu o przeczytane ostatnio teksty komentujące Słowo Boże.

Bp Robert Barron w książce "Żywe paradoksy" pisze (cytat za deon.pl): "Ewangelia na święto Bożego Narodzenia wzięta jest z prologu do Ewangelii Janowej, i zawiera prawdopodobnie najlepiej znany werset Nowego Testamentu: „a Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1,14)1. Słowo Boga stało się ciałem, wkroczyło w czas, skończoność, brud i błoto naszej ludzkiej kondycji. To wcielenie Boga jest osią, wokół której obraca się całe chrześcijaństwo. Aby lepiej poczuć teksturę tego zdarzenia, sugeruję zwrot od prologu Jana do prologu Ewangelii Mateusza. Wersety otwierające Ewangelię Mateusza – i tym samym pierwsze, jakie się czyta w Nowym Testamencie – to genealogia Jezusa, czterdzieści dwa pokolenia, które rozciągają się od Abrahama do Chrystusa. Skoro Słowo naprawdę stało się ciałem, to Bóg miał nie tylko matkę, ale i babkę, kuzynów, ciocie-babcie, i dziwacznych wujków. Skoro Słowo naprawdę zamieszkało wśród nas, to był On członkiem rodziny, która, jak i nasze, była w jakiejś części dysfunkcyjna, była mieszaniną dobra i zła, świętości i grzeszności, tego, co chwalebne, i tego, co niezbyt chwalebne. I to jest dla nas dobra nowina (...) Dobrą nowiną świąt Bożego Narodzenia jest to, że Bóg wtargnął w dysfunkcyjną i dwuznaczną rodzinę człowieka. I nadal się do nas przyłącza, choć my, jak i wielu Jego przodków w Izraelu, nie jesteśmy Jego warci. Podobnie jak oni jesteśmy pełni skaz, skompromitowani, niedokończeni, lecz tak czy owak, On staje się naszym bratem. Jest to zdumiewająca łaska wcielenia".

Z kolei o. Szymon Hiżycki OSB w wywiadzie dla najnowszego "Tygodnika Powszechnego" mówi o Maryi i Józefie: "Pamiętajmy, co przeżywają ci rodzice. Są świeżo po kryzysie małżeńskim. Trauma Bożego Narodzenia jest w ich życiu wielka. A jednak wychodzą naprzeciwko tej tajemnicy z wiarą. I dlatego dostają Boga Wcielonego".

Myślę, że warto popatrzeć na historię Świętej Rodziny w kluczu tego kryzysu, jaki przeżyli, zanim ich małżeństwo na dobre się rozpoczęło (jak pamiętamy, Józef chciał "oddalić potajemnie" ciężarną Maryję). Bóg mógł to załatwić dużo prościej, zrobić jednoczesne zwiastowanie obojgu, wtedy Józef uniknąłby swoich rozterek. A jednak dopuścił tę sytuację, która stała się dla Józefa najważniejszą próbą jego życia.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 6, 8-10; 7, 54-60)

Ukamienowanie Szczepana

Czytanie z Dziejów Apostolskich.

Szczepan pełen łaski i mocy działał cuda i znaki wielkie wśród ludu.
Niektórzy zaś z synagogi, zwanej synagogą Wyzwoleńców i Cyrenejczyków, i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji, przystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał.
Gdy to usłyszeli, co mówił, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego.
A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: «Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga».
A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!». A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie licz im tego grzechu». Po tych słowach skonał.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 31, 3cd-4. 6 i 8ab. 16-17)

Refren: W ręce Twe, Panie, składam ducha mego.

Bądź dla mnie skałą schronienia, *
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą, *
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

Refren: W ręce Twe, Panie, składam ducha mego.

W ręce Twoje powierzam ducha mego: *
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Weselę się i cieszę się Twoim miłosierdziem, *
bo wejrzałeś na moją nędzę.

Refren: W ręce Twe, Panie, składam ducha mego.

W Twoim ręku są moje losy, *
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą: *
wybaw mnie w swym miłosierdziu.

Refren: W ręce Twe, Panie, składam ducha mego.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Ps 118, 26a. 27a)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie,
Pan jest Bogiem i daje nam światło.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mt 10, 17-22)

Nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza.

Jezus powiedział do swoich apostołów:
«Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was prowadzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was.
Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony».

Oto słowo Pańskie.
Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Z całej Ewangelii przebija wielkie wezwanie do radykalnego opowiedzenia się za Jezusem, do brania krzyża, do mnożenia talentów, do miłowania Boga z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich sił. A tu jest tylko wytrwanie.
Znam takie zmęczenie, że nie ma już sił naprawdę na nic. Kiedy każdy krok wydaje się kresem moich możliwości. Kiedy otępiały umysł zapada się w stan odrętwienia i nie ma już pogoni myśli. Kiedy czas przestaje płynąć. Ginie z oczu cel, jest tylko droga długa jak następny krok do wykonania. To jest trwanie do końca.
Prawdopodobnie nigdy nie stanę przed taką próbą, jak św. Szczepan. Dziś w Polsce nie kamienuje się ludzi za wyznawanie wiary w Chrystusa. Żyję w komfortowych warunkach i pod względem materialnym i duchowym. Mojego cierpienia związanego z kryzysem małżeńskim nie da się porównać z męczeństwem. Mimo to wiele razy wydawało mi się, że jestem u kresu sił. Może naprawdę byłem, może moje przetrwanie było wszystkim, co było w zasięgu moich możliwości. Przetrwałem ten czas – ale to jeszcze nie koniec. Nie wiem, co mnie jeszcze czeka. Obecny pokój może okazać się złudny. Nie umiem ocenić, jak mocne są moje fundamenty. Na ile rzeczywiście zapuściłem korzenie w Bogu, a na ile to tylko moje złudzenie i pycha. W każdym razie teraz mogę radośnie wielbić Boga. Weselę się i cieszę się Jego miłosierdziem, bo wejrzał na moją nędzę.
Jest czas, kiedy czuję mocno Skałę pod moimi stopami i wtedy mam zadania odpowiednie dla tej chwili. Jest taki czas, gdy czuję, że spadam w otchłań. Wtedy również Bóg stawia przede mną konkretne zadanie: wytrwać. Tylko tyle i aż tyle. Droga do tego, by znów stanąć na Skale.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (1 J 1, 1-4)

Oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła.

Umiłowani:
To wam oznajmiamy, co było od początku, co usłyszeliśmy o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce – bo życie objawiło się: my je widzieliśmy, o nim zaświadczamy i oznajmiamy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione – co ujrzeliśmy i usłyszeliśmy oznajmiamy także wam, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. A mieć z nami współuczestnictwo znaczy: mieć je z Ojcem i z Jego Synem, Jezusem Chrystusem. Piszemy to w tym celu, aby nasza radość była pełna.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 97, 1-2. 5-6. 11-12)

Refren: Niech sprawiedliwi weselą się w Panu.

Pan króluje, wesel się, ziemio, *
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego, *
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.

Refren: Niech sprawiedliwi weselą się w Panu.

Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana, *
przed obliczem Władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa, *
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Refren: Niech sprawiedliwi weselą się w Panu.

Światło wschodzi dla sprawiedliwego *
i radość dla ludzi prawego serca.
Weselcie się w Panu, sprawiedliwi, *
i sławcie Jego święte imię.

Refren: Niech sprawiedliwi weselą się w Panu.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy,
Ciebie wychwala przesławny chór Apostołów.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (J 20, 2-8)

Jan ujrzał i uwierzył

Słowa Ewangelii według Świętego Jana.

Pierwszego dnia po szabacie Maria Magdalena pobiegła i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».
Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu.
Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył.

Oto słowo Pańskie.
Wczoraj pisałem (a dziś wrzuciłem to na forum) o wytrwaniu do końca, o takim czasie, gdy nie ma już sił na nic innego. Nagrodą za to wytrwanie jest zbawienie – czyli wszystko.
Dzisiejsze czytania kierują mnie w zupełnie inną stronę: żywiołowej radości, biegu, intensywnego przeżywania świata wszystkimi zmysłami i całym ciałem. W niesamowity sposób spinają w jedno Wcielenie i Zmartwychwstanie Jezusa w ciele – i mój udział w tej tajemnicy.
Ustęp z Listu św. Jana to niezwykłe nagromadzenie zmysłowości: usłyszeliśmy, ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, widzieliśmy, ujrzeliśmy i usłyszeliśmy. W Ewangelii podobnie, choć tam jest to nie tyle świadomość napełnienia zmysłów Bogiem, co niezwykłe uruchomienie ciała poprzez dotknięcie Zmartwychwstania: Maria Magdalena pobiegła, Piotr i ów drugi uczeń biegli, ów drugi uczeń wyprzedził Piotra, kiedy się nachylił, zobaczył, Szymon Piotr wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał, wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń - ujrzał i uwierzył.
Wiemy, co się stało potem: apostołowie zanieśli Jezusa wszystkim narodom. To się dokonało przez ciało: to wam oznajmiamy, co ujrzeliśmy własnymi oczami i czego dotykały nasze ręce – bo życie objawiło się: Słowo życia oznajmiamy także wam, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. Nie oznajmiali tego przez cichą modlitwę (choć ona też była niezbędna dla samych apostołów i ich wiary), ale głosem, fizyczną obecnością, dotknięciem ich rąk. Sukcesja apostolska dokonuje się po dziś dzień przez nałożenie rąk. To jest jak sznur splecionych rąk od Chrystusa po każdą bierzmowaną osobę.
Miłość, którą otrzymuję od Boga i którą mam przekazywać, jest również cielesna. Mam kochać całym sobą, a jestem nie tylko duszą, lecz także ciałem. Ono też ma udział w zbawieniu i ma mieć swój czynny udział w dziele zbawienia. W całym bogactwie ciała. Mieści się w tym takie połączenie z drugim człowiekiem, że staliśmy się jednym ciałem, i moja praca, podanie ręki i spojrzenie w oczy temu, który tego potrzebuje.
Owocem tej obecności Boga w ciele jest radość – i to radość pełna. Po to apostołowie głosili i głoszą Słowo życia: abym miał w tym współuczestnictwo z nimi i aby moja radość była pełna. Weselcie się w Panu, sprawiedliwi. Światło wschodzi dla sprawiedliwego i radość dla ludzi prawego serca. Światłość prawdziwa oświetla i przenika człowieka, przesyca go światłem radości. Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana, przed jasnością Jego oblicza, przed żarem Jego miłości. Gdy stanę naprawdę przed Jego obliczem, każdy mój smutek, każdy ból stopnieje jak wosk. Rozmrozi mnie, ciało i duszę, będę się radował pełnią radości, całym ciałem wykrzyczę Bogu uwielbienie.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (1 J 1, 5 – 2, 2)

Krew Jezusa Chrystusa oczyszcza nas z grzechu

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła.

Najmilsi:
Nowina, którą usłyszeliśmy od Jezusa Chrystusa i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności.
Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, to mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki.
Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika u Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 124, 2-3. 4-5. 7b-8)

Refren: Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca.

Gdyby Pan nie był po naszej stronie, *
gdy ludzie przeciw nam powstali,
wtedy żywcem by nas pochłonęli, *
kiedy gniew ich przeciw nam zapłonął.

Refren: Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca.

Wówczas zatopiłaby nas woda, *
potok by popłynął nad nami,
wówczas potoczyłyby się nad nami *
wezbrane wody.

Refren: Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca.

Dusza nasza jak ptak się wyrwała z sideł ptaszników, *
sidło się podarło i zostaliśmy uwolnieni.
Nasza pomoc w imieniu Pana, *
który stworzył niebo i ziemię.

Refren: Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy,
Ciebie wychwala Męczenników zastęp świetlany.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Mt 2, 13-18)

Śmierć dzieci w Betlejem

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza.

Gdy mędrcy odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić».
On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: «Z Egiptu wezwałem Syna mego».
Wtedy Herod, widząc, że go mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od mędrców.
Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: «Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma».

Oto słowo Pańskie.
Początek i koniec dzisiejszych czytań spina je sugestywną klamrą. Ból, którego nie da się utulić, bezpowrotna strata, która rozrywa serce, zło, które rani do samej głębi – i wskazanie sedna Ewangelii: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Nie ma odpowiedzi, dlaczego doświadczamy tego bólu. Jest tylko zaprzeczenie. To nie Bóg jest źródłem tego zła. On jest samym dobrem. Jedyne, co mogę zrobić na dnie cierpienia, to zbliżyć się do tego światła, chodzić w nim, mieć w Nim współuczestnictwo. To jest ratunek, jedyny ratunek: jeżeli tego nie zrobię, zostanę pochłonięty żywcem, potop zła przetoczy się nade mną jak wezbrane wody i mnie utopi, pochłonie. Tylko Jego potęga, moc Stwórcy nieba i ziemi, moc ofiary przebłagalnej Jezusa Chrystusa może mnie wyrwać z sideł zła.
Jego korzeniem jest grzech. Mój grzech, mój udział w grzechu. Moje współuczestnictwo w grzechu. Negowanie tej odpowiedzialności zamyka mi współuczestnictwo w Bogu, oddziela od jedynego ratunku. Wtedy, gdy najbardziej boli, gdy rana przychodzi najbardziej z zewnątrz, pokusa wejścia w rolę ofiary i zapadnięcia się w nią jest największa. Pokusa pozostania w nieutulonym żalu, oderwania się od Boga, zarzucenia Mu sprawstwa tego zła, widzenia ciemności w Nim. A On wtedy najgłośniej mówi: nie odejmę tego bólu, on nie pochodzi ode mnie, mogę cię przytulić, tylko wyrzuć to, co nas oddziela, tak wyrwę cię z tego sidła.
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Echo Słowa

Post autor: Monti »

Dziś Niedziela Świętej Rodziny. Chciałbym zacytować znaleziony w Internecie fragment kazania Sługi Bożego ks. Jana Machy z tej uroczystości z roku 1941. Jak widać, kryzys rodziny nie jest domeną tylko naszych czasów...

"Dzisiaj w dniu Święta Świętej Rodziny temat mojego kazania brzmi: Chrystus jest królem życia rodzinnego. Tylko Chrystus jest zdolny uzdrowić rozpadające się życie rodzinne. Chyba właściwie nie muszę mówić, że temat ten jest zaskakujący. Wystarczy tylko z otwartymi oczami pójść przez świat, zobaczyć codzienne straszne wydarzenia, śledzić artykuły prasowe i rozprawy sądowe, brać udział w spotkaniach małżeńskich aby się przekonać, że w dzisiejszym społeczeństwie nie ma groźniejszej choroby i bardziej otwartej rany niż rana pękającego, rozpadającego się życia rodzinnego.
Wypędzono Chrystusa z rodziny. To jest błąd. Pierwszym błędem jest to, że współczesne małżeństwa są zawierane bez Chrystusa. I nie myślę teraz o żyjących w małżeństwach cywilnych ani o rozwiedzionych, ponieważ trudno mi pojąć, jak chrześcijanin może się zdobyć na odwagę wejścia na drogę życia rodzinnego bez przebłagania i przyjęcia sakramentalnej łaski Chrystusa, tzn. bez małżeństwa kościelnego. Stare przysłowie mówi: Wybierasz się w podróż, pomódl się raz; wypływasz w morze, pomódl się dwa razy; zamierzasz zawrzeć związek małżeński, to pomódl się sto razy.
Jednakże, drodzy bracia i siostry, małżeństwo bez Chrystusa zawierają nie tylko ci, którzy nie wybiorą sobie do tego błogosławieństwa Kościoła. O nie! Może się nawet odbyć wspaniały pełen przepychu ślub kościelny, może zabrzmieć na organach marsz weselny Lohengrina , a mimo tego małżeństwo jest zawarte bez Chrystusa. Wiecie, kto zawiera małżeństwo bez Chrystusa? Każdy, kto nie myśli o małżeństwie po chrześcijańsku.
Czym więc jest małżeństwo? Ach, zapytaj tylko dzisiejszą młodzież, jak hańbiące ma poglądy o małżeństwie! Czym jest nowoczesne małżeństwo? Pierwszym krokiem do rozwodu. Zawarta na czas określony spółka akcyjna zbudowana na wzajemnej rozkoszy. Błogosławieństwo dzieci jest błogosławieństwem Bożym? – Nie! Lecz utrapieniem, głupotą, zacofaniem. Biblijna Rachela błaga jeszcze Boga w ten sposób: „Daj mi dzieci, bo inaczej umrę”. A jak chce się modlić współczesna kobieta? Nie chcę dzieci… To jest współczesne małżeństwo. A ponieważ tak wiele małżeństw jest zawieranych bez Chrystusa, to życie rodzinne jest zaniedbane.
Czego brakuje dzisiejszemu życiu rodzinnemu? Nie sądzicie, że zanikają same tylko zewnętrzne świadectwa życia religijnego w życiu rodzinnym. Niestety także i te. Zniknął krzyż na ścianie, woda święcona, wspólna modlitwa. Na miejscu krzyża (bo nie był już modny) przybito nad drzwiami podkowę. Zamiast wspólnej modlitwy członkowie rodziny udają się na spoczynek słuchając muzyki jazzowej z radia.
Ale wszystko to jest tylko znakiem zewnętrznym. Szkoda, kiedy go brakuje. Największym złem jest jednak to, że te znaki zewnętrzne zniknęły tylko dlatego, że wcześniej zanikł w rodzinie duch chrześcijański.
Kiedy umarł Chrystus, nastąpiło trzęsienie ziemi. A kiedy Chrystus opuścił rodzinę, również nastąpiło trzęsienie ziemi, trzęsienie, które pogrzebało rodzinę, zagrażając zagładą całemu społeczeństwu.
Drodzy chrześcijanie, Chrystusa należy ponownie wezwać do rodziny, żeby gniazdo rodzinne znowu stało się świętością."
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

Niedziela Świętej Rodziny, rok A, 29 grudnia 2019
https://brewiarz.pl/xii_19/2812/czyt.php3
Zgadnijcie, o czym będą dzisiejsze czytania. Jakie dzisiaj mamy święto?

To jest niedziela Świętej Rodziny. Czytania dotyczą rodziny.
Czytanie z Mądrości Syracha (Syr 3, 2-6. 12-14)
Pan uczcił ojca przez dzieci, a prawa matki nad synami utwierdził. Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził. Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci, a w czasie modlitwy będzie wysłuchany. Kto szanuje ojca, długo żyć będzie, a kto posłuszny jest Panu, da wytchnienie swej matce.
Oto słowo Boże.
Czego Pan Bóg chce dla nas? Nie chodzi mi w tej chwili o to, jak mamy to osiągnąć, tylko co nam Bóg obiecuje, jeśli będziemy postępować zgodnie z Jego wolą. Zauważyliście tu jakieś obietnice?

Odpuszczenie grzechów, gromadzenie skarbów, radość z dzieci, wysłuchanie modlitw, długie życie. Całkiem długa lista, prawda? Można powiedzieć w skrócie, że to ma być długie i szczęśliwe życie tu na ziemi, a potem, przez odpuszczenie grzechów, życie wieczne.
Czy warto się wysilić, żeby to wszystko osiągnąć?

A czego dotyczyły te wskazówki, co mamy zrobić, że to wszystko osiągnąć?

Czcić mamę i tatę, szanować ich, pomagać im, być dal nich wyrozumiałym nawet wtedy, gdy zrobią coś złego. To proste, prawda?

Ps 128, 1-2. 3. (4-5)
Refren: Szczęśliwy człowiek, który służy Panu.
Szczęśliwy człowiek, który służy Panu *
i chodzi Jego drogami.
Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich, *
szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie.
Refren: Szczęśliwy człowiek, który służy Panu.
Małżonka Twoja jak płodny szczep winny *
w zaciszu twego domu.
Synowie twoi jak oliwne gałązki *
dokoła twojego stołu.
Refren: Szczęśliwy człowiek, który służy Panu.
W pierwszym czytaniu słyszeliśmy, że jeżeli będziemy dobrzy w rodzinie, to Bóg nam odpuści grzechy i da długie życie. A tutaj co obiecuje?

Szczęśliwe życie w rodzinie: że dzieci będą razem z kochającymi się rodzicami we własnym domu. Czy to dobre życie w rodzinie jest tu drogą do nagrody, czy samo jest nagrodą?

Ono jest tu nagrodą. A drogą jest służenie Panu i chodzenie Jego ścieżkami. Czyli dobre życie w rodzinie jest i drogą i ważnym celem w życiu. To naprawdę ważna sprawa.
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan (Kol 3, (12) 16-21)
Słowo Chrystusa niech w was mieszka w całym swym bogactwie: z całą mądrością nauczajcie i napominajcie siebie, psalmami, hymnami, pieśniami pełnymi ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach.
A cokolwiek mówicie lub czynicie, wszystko niech będzie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego.
Żony, bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie okazujcie im rozjątrzenia. Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha.
Oto słowo Boże
W tym czytaniu rodzina pojawia się dopiero na końcu. Wcześniej są dwie inne wskazówki. Jakie?

Pierwsza jest taka, żeby Słowo Boże żyło w nas. Żebyśmy go słuchali, o nim myśleli i mówili.
Druga jest taka, żeby wszystko, co robimy, robić w imię Pana Jezusa, dla Niego.
Trzecia zaś mówi o rodzinie: żeby wszyscy byli dla siebie dobrzy i robili w rodzinie to, do czego ich Bóg powołał.
Dlaczego te trzy wskazówki są razem i w tej kolejności?

Bo każda wynika z tej poprzedniej. Nie można żyć dla Pana Jezusa, jeżeli najpierw nie przyjmiemy Jego słowa. A gdy je przyjmiemy, wszystko będziemy robić dla Boga i nic przeciw Niemu. A wtedy znajdziemy też swoje miejsce w rodzinie, a rodzina będzie żyła w zgodzie i w miłości.
Słowa z Ewangelii według Świętego Mateusza. (Mt 2, 13-15. 19-2)
Gdy mędrcy się oddalili, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić».
On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: «Z Egiptu wezwałem Syna mego».
A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się anioł Pański we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia».
On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w okolice Galilei. Przybył do miasta zwanego Nazaret i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: «Nazwany będzie Nazarejczykiem».
Oto słowo Pańskie
Czy Maryja i Józef przyjęli Słowo Boże, czy żyli nim i byli mu posłuszni? Czy robili wszystko dla Pana Jezusa?

Tak. A czy wiedli spokojne, szczęśliwe życie rodzinne?

Spokojne to ono nie było na pewno. Był strach, ból, wielki wysiłek. O ich szczęściu nic tu nie słyszymy, na pewno nie było ono łatwe. Jednak przetrwali jako rodzina ten bardzo trudny czas i nadal byli razem i się kochali. Wychowali Pana Jezusa na bardzo dobrego człowieka. Byli tak piękną rodziną, że są teraz wzorem dla wszystkich wierzących.
Jak powstaje rodzina?

Mąż i żona biorą ślub: obiecują sobie nawzajem – przed Bogiem i przed innymi ludźmi – że zawsze będą się kochać, póki śmierć ich nie rozdzieli. Wtedy w ich miłość wkracza sam Bóg i ją przemienia. Sprawia, że oboje są zdolni wypełnić tę trudną obietnicę. Daje im siłę miłości, jakiej nie mogliby mieć sami z siebie. Łączy ich tak, że stają jednością, której człowiek nie potrafi rozerwać. Może ją niszczyć, ale oni do śmierci pozostaną mężem i żoną; jeśli tylko będą chcieli żyć jak mąż i żona, Bóg będzie ich w tym wspierał – choć nigdy ich do tego nie zmusi, bo szanuje naszą wolność.
Chciałbym, żebyście zapamiętali z tych czytań dwie rzeczy.
Po pierwsze, rodzina to bardzo ważna sprawa, to droga i do naszego szczęścia i do samego Boga.
Po drugie, rodzina będzie szczęśliwa i trwała, jeśli będzie zbudowana na Bogu, na Jego słowie.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (1 J 2, 12-17)

Kto wypełnia wolę Bożą, trwa na wieki

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła.

Piszę do was, dzieci, że dostępujecie odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. Piszę do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku. Piszę do was, młodzi, że zwyciężyliście Złego.
Napisałem do was, dzieci, że znacie Ojca, napisałem do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku, napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i że nauka Boża trwa w was, i zwyciężyliście Złego.
Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia pochodzi nie od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 96, 7-8a. 8b-9. 10)

Refren: Niebo i ziemia niechaj się radują.

Oddajcie Panu, rodziny narodów *
oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę,
oddajcie Panu chwałę należną Jego imieniu, *
przynieście dary i wejdźcie na Jego dziedzińce.

Refren: Niebo i ziemia niechaj się radują.

Uwielbiajcie Pana w świętym przybytku, *
zadrżyj, ziemio cała, przed Jego obliczem.
Głoście wśród ludów, że Pan jest królem, †
On świat tak utwierdził, że się nie zachwieje, *
będzie sprawiedliwie sądził ludy.

Refren: Niebo i ziemia niechaj się radują.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Zajaśniał nam dzień święty, pójdźcie narody, oddajcie pokłon Panu,
bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (Łk 2, 36-40)

Anna mówiła o Jezusie wszystkim, którzy oczekiwali Mesjasza

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza.

Gdy Rodzice przynieśli Dzieciątko Jezus do świątyni, była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już sobie osiemdziesiąt cztery lata. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jeruzalem.
A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaretu.
Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Oto słowo Pańskie.
Ewangelia stawia w centrum naszej uwagi prorokinię Annę. Warto od razu zauważyć sam rodzaj jej posługi – obecny w wielu księgach obu testamentów. To trochę otwiera oczy na różnorodność ról, jakie w czasach Jezusa i potem w pierwotnym Kościele sprawowały kobiety.
Wróćmy jednak do Anny. Przez siedem lat żyła z mężem, a resztę życia spędziła na szczególnej służbie Bogu, głosząc Jego słowo, służąc Mu postami i modlitwami w świątyni. Te siedem lat można rozumieć dosłownie, szczególnie w kontekście podanego obok dokładnie wieku (84 lata), ale siódemka to liczba w tej kulturze bardzo symboliczna: można to odczytać jako spędzenie wielu lat z mężem. Nie ma informacji o dzieciach, co raczej wskazuje na sytuację normalną, czyli obecność potomstwa. Jednocześnie relacja z mężem jest na pewno na pierwszym miejscu. Ciekawe jest też wspomnienie jej panieństwa. Po prostu Anna przeżyła kolejne etapy swego życia: dziecięctwo i panieństwo, następnie w rodzinie jako żona i zapewne matka, a wreszcie na służbie Bożej w świątyni. Widzimy ją w tym ostatnim okresie: sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jeruzalem. Była dla innych znakiem nadziei. Rozpoznała też czas Jego przyjścia, spotkała Go na swojej drodze. Tu znów opis ewangeliczny jest ubogi: nie wiemy, czy wzięła Dziecię w objęcia jak Symeon, nie odnotowano jej słów – ale ich ilustracją może być np. dzisiejszy psalm. W każdym razie Anna pozostaje w cieniu.
List św. Jana też odnosi się do trzech etapów życia człowieka: dzieciństwa, młodości i ojcostwa. Można to jakoś odnieść do trzech okresów w życiu Anny. Jako dziecko i panna dostąpiła odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. Jako młoda żona była mocna, nauka Boża trwała w niej i zwyciężyła Złego. Potem była tą, która poznała Tego, który jest od początku – Boga.
Ilekroć spotykam w Piśmie Świętym zwrot „od początku”, stają mi przed oczami słowa Chrystusa o małżeństwie, o tym, czym ono jest „od początku”:
Na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało.
(Mk 10, 6a-80) Jan Paweł II w książce „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich” pokazuje z niesamowitą głębią, jak bardzo pierwotny był to zamysł Boga, jak bardzo zawarty jest tu fundament człowieczeństwa i obraz Bożej miłości.
Owocem życia dla Boga w dzieciństwie i zwyciężenia Złego na etapie życia małżeńskiego jest poznanie Boga, który jest od początku – dotknięcie najbardziej pierwotnej, fundamentalnej prawdy o Nim i o Jego miłości, poznanie czyste i na swój sposób pełne. Dało to prorokini Annie radość, uwielbienie i nadzieję, którą niesie innym. I doprowadza ją do spotkania z Jezusem. Może być naszym pięknym przewodnikiem na krętych ścieżkach kryzysu małżeńskiego, a szczególnie na etapie życia bez współmałżonka.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (1 J 2, 18-21)

Mamy namaszczenie od Boga i znamy prawdę

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła.

Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliście, antychryst nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu antychrystów; stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina. Wyszli oni spośród nas, lecz nie byli z nas, bo gdyby byli z nas, pozostaliby z nami; a to stało się po to, aby wyszło na jaw, że nie wszyscy są z nas.
Wy natomiast macie namaszczenie od Świętego i wszyscy jesteście napełnieni wiedzą. Ja wam nie pisałem, jakbyście nie znali prawdy, lecz że ją znacie i że żadna fałszywa nauka z prawdy nie pochodzi.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 96, 1-2. 11-12. 13)

Refren: Niebo i ziemia niechaj się radują.

Śpiewajcie Panu pieśń nową, *
śpiewaj Panu, ziemio cała.
Śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię, *
każdego dnia głoście Jego zbawienie.

Refren: Niebo i ziemia niechaj się radują.

Niech się radują niebiosa i ziemia weseli, *
niech szumi morze i wszystko, co je napełnia.
Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie, *
niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości.

Refren: Niebo i ziemia niechaj się radują.

Przed obliczem Pana, który już się zbliża, *
który już się zbliża, by osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie, *
a ludy według swej prawdy.

Refren: Niebo i ziemia niechaj się radują.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 1, 14a. 12a)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami.
Wszystkim, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (J 1, 1-18)

Słowo stało się ciałem

Słowa Ewangelii według Świętego Jana.

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało.
W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.
Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi.
Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.
Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie».
Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.
Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

Oto słowo Pańskie.
Na początku było Słowo. Pan już się zbliża, by osądzić ziemię. Jest już ostatnia godzina. Słowo zachęca mnie, aby spojrzeć na całość, na początek i na koniec, i na proces, który je łączy.
Św. Jan ogłosił ostatnią godzinę niemal 2000 lat temu. Rozpoznał ją po tym, że właśnie pojawiło się wielu antychrystów, że rozszerzyło się zło. Ten pozorny sukces zła, jego pomnożenie, nie prowadzi jednak do jego zwycięstwa, lecz do jego klęski. Do ponownego przyjścia Pana. Również teraz, w tej ostatniej godzinie trwającej od Wcielenia do Paruzji, zło nie triumfuje. Mnoży się, doświadczam tego boleśnie i nawet mam w tym swój czynny udział, ale nie przeważa. Jest światłość prawdziwa, której ciemność nie ogarnęła i nigdy nie ogarnie.
Słowo tym, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi. Dało namaszczenie i wiedzę, prawdę, dało łaskę po łasce. Stało się ciałem we mnie i zamieszkało we mnie. Daje mi światło i moc do kroczenia przez cienie rzucane przez Złego. Włożyło w moje usta pieśń nową, pieśń radości i uwielbienia. Pieśń, którą śpiewa cała ziemia.
Słowo przyszło do mnie wieloma drogami. Także przez ludzi, którzy sami nie byli światłością, ale stali się dla mnie świadectwem światłości. To była między innymi moja żona, dzięki której mogłem poznać smak ludzkiej miłości, największej bliskości między człowiekiem a człowiekiem, jaką można przeżyć po tej stronie, najpiękniejszy odblask miłości Bożej.
To był jeden z moich początków. Ów ślub złożony niemal 30 lat temu był początkiem czegoś, co jest i będzie ważną częścią mojego życia, mojej drogi do Boga. Z każdym dniem zbliża się koniec tego czasu ziemskiej, ludzkiej miłości. Zbliża się przez wzrost w niej, przez bliskość Pana, mimo mnożących się działań Złego. Jestem w drodze. Słowo daje mi moc i światło. Czerpię z tego, co stało się na początku, ze Słowa, którego cząstka zamieszkała wtedy we mnie. Zmierzam do jasnego celu i on jest blisko, coraz bliżej. Z tego przemijania bije radość.
Wczoraj dowiedziałem się o śmierci jednej z najbliższych mi osób w Sycharze. Nigdy się nie spotkaliśmy bezpośrednio, łączyła nas jedynie wspólna modlitwa przez Skype’a, rozmowy przy okazji i takie szczególne poczucie nadawania na tych samych falach. Żegnaliśmy się kilka dni temu na chwilę, a ona przybrała zupełnie nowy wymiar. Skończy się już tam, przed Panem. Dziś dowiedziałem się, że zmarła pierwsza dziewczyna, w której się zakochałem. Nigdy nie byliśmy parą, choć ona potem odwzajemniła to młodzieńcze uczucie. Od tamtego czasu nie mieliśmy kontaktu. Te dwie śmierci jakoś przesuwają mój azymut. Pokazują mi wyraźniej kierunek, w jakim zmierzam. Miałem tu na ziemi swój początek, swoje początki, i niektóre właśnie dobiegły kresu. Za nimi przyjdą następne. Potem ja sam. Nie wiem, jak odległa jest ta chwila, ale jest wyraźnie bliżej. I jest w tym pokój i radość. Z czasu, który jest i który dobiegnie końca.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (Lb 6, 22-27)

Błogosławieństwo Boże

Czytanie z Księgi Liczb.

Pan mówił do Mojżesza tymi słowami: «Powiedz Aaronowi i jego synom: Tak oto macie błogosławić Izraelitom. Powiecie im: „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem”.
Tak będą wzywać imienia mojego nad Izraelitami, a Ja im będę błogosławił».

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 67, 2-3. 5 i 8)

Refren: Bóg miłosierny niech nam błogosławi.

Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi; *
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę, *
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.

Refren: Bóg miłosierny niech nam błogosławi.

Niech się narody cieszą i weselą, †
bo rządzisz ludami sprawiedliwie *
i kierujesz narodami na ziemi.
Niech nam Bóg błogosławi, *
i niech cześć Mu oddają wszystkie krańce ziemi.

Refren: Bóg miłosierny niech nam błogosławi.


DRUGIE CZYTANIE (Ga 4, 4-7)

Bóg zesłał swojego Syna zrodzonego z niewiasty

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Galatów.

Bracia:
Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał Syna swego, zrodzonego z Niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, byśmy mogli otrzymać przybrane synostwo.
Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg zesłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: «Abba, Ojcze!». A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

Oto słowo Boże.
Dziś w Kościele Katolickim obchodzona jest uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. Jest to jednak tradycja dość nowa. Przez wieki świętowano tego dnia Obrzezanie Pańskie (łac. circumcissio Domini). Zestaw czytań wciąż odwołuje się do tego właśnie faktu. Naprawdę trudno mi zrozumieć, dlaczego Kościół przysłania tę starą tradycję i przede wszystkim ważne wydarzenie z życiu Jezusa (w którym akurat Maryja nie brała udziału!) świętem maryjnym – przecież nie jedynym w roku liturgicznym. O wadze tego punktu w dziejach zbawienia tak pisał św. Jan Paweł II:
Ponieważ obrzezanie jest pierwszym obowiązkiem religijnym ojca, Józef poprzez ten obrzęd (por. Łk 2,21) dopełnia wobec Jezusa powinności, która jest jednocześnie jego prawem. Zasada głosząca, że wszystkie obrzędy Starego Testamentu są cieniem rzeczywistości (por. Hbr 9,9n; 10,1), pozwala nam zrozumieć, dlaczego Jezus się im poddał. Podobnie jak inne obrzędy, także obrzezanie znajduje w Jezusie swoje „wypełnienie”. Przymierze Boga z Abrahamem, którego znakiem było obrzezanie (por. Rdz 17,13), osiąga w Jezusie pełen skutek i ukoronowanie, to On bowiem jest owym „tak” wszystkich pradawnych obietnic (por. 2 Kor 1,20).
W momencie obrzezania Józef nadaje dziecku imię Jezus. Tylko w tym imieniu można znaleźć zbawienie (por. Dz 4,12); znaczenie tego imienia zostało objawione Józefowi w chwili jego „zwiastowania”: „Nadasz [Mu] imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1,21). Nadając imię, Józef obwieszcza, że w świetle prawa jest ojcem Jezusa, zaś wymawiając je, zapowiada Jego misję Zbawiciela.
(Jan Paweł II, Żywot Maryi, Wydawnictwo M, Kraków 2012, s. 110)
Do tych słów mogę dodać tylko zachętę do spojrzenia z tej perspektywy także na pierwsze czytanie. Przepiękne błogosławieństwo z Księgi Liczb, ukazujące osobową bliskość Boga, Jego rozpromienioną twarz, odnosiło się w pierwszym rzędzie do narodu wybranego jako całości. To obraz przymierza między Bogiem a Jego ludem. Jezus narodził się właśnie w tym ludzie, w blasku tego błogosławieństwa. Nie tylko z krwi, z genów, ale także z woli swego przybranego, ziemskiego ojca, który był posłuszny prawu – Józef dokonując obrzezania właśnie tam umieszczał Dziecię, przed rozpromienionym obliczem Pana.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://www.paulus.org.pl/czytania
PIERWSZE CZYTANIE (1 J 2, 22-28)

Jezus jest Mesjaszem

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła.

Najmilsi:
Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest antychrystem, kto nie uznaje Ojca i Syna. Ktokolwiek nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca, kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca.
Wy zaś zachowujecie w sobie to, co słyszeliście od początku. Jeżeli będzie trwało w was to, co słyszeliście od początku, to i wy będziecie trwać w Synu i w Ojcu. A obietnicą tą, daną przez Niego samego, jest życie wieczne. To wszystko napisałem wam o tych, którzy wprowadzają was w błąd.
Co do was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem. Toteż trwajcie w Nim tak, jak was nauczył.
Teraz właśnie trwajcie w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli ufność i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu.

Oto słowo Boże.


PSALM RESPONSORYJNY (Ps 98, 1bcde. 2-3b. 3c-4)

Refren: Ziemia ujrzała swego Zbawiciela.

Śpiewajcie Panu pieśń nową, *
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica *
i święte ramię Jego.

Refren: Ziemia ujrzała swego Zbawiciela.

Pan okazał swoje zbawienie, *
na oczach pogan objawił swą sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją *
dla domu Izraela.

Refren: Ziemia ujrzała swego Zbawiciela.

Ujrzały wszystkie krańce ziemi *
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, *
cieszcie się, weselcie, i grajcie.

Refren: Ziemia ujrzała swego Zbawiciela.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Por. Hbr 1, 1-2a)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków,
a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.


EWANGELIA (J 1, 19-28)

Świadectwo Jana Chrzciciela o Chrystusie

Słowa Ewangelii według Świętego Jana.

Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: «Kto ty jesteś?», on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: «Ja nie jestem Mesjaszem».
Zapytali go: «Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?». Odrzekł: «Nie jestem». «Czy ty jesteś prorokiem?». Odparł: «Nie». Powiedzieli mu więc: «Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?».
Powiedział: «Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak rzekł prorok Izajasz».
A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zaczęli go pytać, mówiąc do niego: «Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?».
Jan im tak odpowiedział: «Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała».
Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

Oto słowo Pańskie.
To, co słyszałem od początku, od mojego początku. Namaszczenie, łaska sakramentu. Słowo, w którym mam trwać, bo ono trwa we mnie. To jest trwanie w Nim, w Synu i w Ojcu. A obietnicą jest życie wieczne.
W świecie, który zaprzecza Jemu, jestem głosem wołającego na pustyni: prostujcie drogę Pańską. Trwajcie w Słowie, które jest w was od początku, którym zostaliście namaszczeni, które jest prawdą. Jak ta prawda, którą usłyszałem na początku, przyszła do mnie nie samymi słowami, lecz przez Jego namaszczenie, tak mój głos nie może być tylko ani przede wszystkim słowami. Moje trwanie w wierności temu namaszczeniu, w łasce sakramentu, jest tym głosem. My jako wspólnota, Sychar, jesteśmy głosem wołającym o wierność, o prostowanie dróg Pańskich. Jestem tylko głosem, ale jest Ktoś, kto jest samym Słowem, i który jest obecny. Jesteśmy głosem dla Niego. Dla Niego trwamy.
Mam trwać w tym, czym zostałem namaszczony od początku, choć świat idzie w innym kierunku. Jednocześnie mam śpiewać pieśń wciąż nową, bo On nie tylko trwa, lecz przychodzi. Działa, wciąż czyni cuda, okazuje Swoje zbawienie. To trwanie nigdy nie będzie staniem w miejscu, lecz podążaniem z Nim.
Ukasz

Re: Echo Słowa

Post autor: Ukasz »

https://brewiarz.pl/i_20/0301w1/czyt.php3
Wspomnienie dowolne Najświętszego Imienia Jezus
Flp 2, 1-11
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian

Bracia:
Jeśli jest jakieś napomnienie w Chrystusie, jeśli jakaś moc przekonująca Miłości, jeśli jakieś uczestnictwo w Duchu, jeśli jakieś serdeczne współczucie – dopełnijcie mojej radości przez to, że będziecie mieli te same dążenia: tę samą miłość i wspólnego ducha, pragnąc tylko jednego, a niczego nie pragnąc dla niewłaściwego współzawodnictwa ani dla próżnej chwały, lecz w pokorze oceniając jedni drugich za wyżej stojących od siebie. Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich.
To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie.
On to, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi. A w zewnętrznej postaci uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej.
Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem – ku chwale Boga Ojca.

Oto słowo Boże.
Ps 8, 4-5. 6-7. 8-9
Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło palców Twoich, *
na księżyc i gwiazdy, które Ty utwierdziłeś:
Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, *
czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?

Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów, *
uwieńczyłeś go czcią i chwałą.
Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich, *
wszystko złożyłeś pod jego stopy.

Owce i bydło wszelakie, *
i dzikie zwierzęta,
ptaki niebieskie i ryby morskie, *
wszystko, co szlaki mórz przemierza.
Łk 2, 21-24
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.
Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

Oto słowo Pańskie.
Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię: imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki. To imię nadano Mu podczas obrzędu obrzezania, zgodnie z przepisami Prawa. To było pierwsze krwawe cierpienie Chrystusa i zapowiedź Jego męki. Cierpienie w posłuszeństwie. Był posłuszny od początku – tego początku – aż do śmierci. Przyjął postać sługi. Uniżył samego siebie. To było dążenie, które było w Nim, do niego wzywa mnie z taką determinacją św. Paweł: jeśli jest jakieś napomnienie w Chrystusie, jeśli jakaś moc przekonująca Miłości, jeśli jakieś uczestnictwo w Duchu, jeśli jakieś serdeczne współczucie... Niczego nie pragnąć dla siebie, w pokorze oceniać innych za wyżej stojących od siebie, mieć na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich. Radykalna pokora, posłuszeństwo i służba, które prowadzą do chwały.
Psalm 8 to mój ulubiony, przede wszystkim ze względu na te słowa: Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło palców Twoich, na księżyc i gwiazdy, które Ty utwierdziłeś: Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz? Gdy patrzę na rozgwieżdżone niebo, wciąż od nowa odzywa się we mnie zachwyt ogromem Boga i zdumienie tym, że o mnie pamięta. Że uwieńczył mnie czcią i chwałą, obdarzył mnie władzą nad dziełami rąk Twoich, wszystko złożył pod moje stopy. Właśnie tego dnia mogłem w wysokich górach patrzeć na rozgwieżdżone niego, na śnieg skrzący się w świetle księżyca, na delikatną kreskę postrzępionej grani na tle nocnego nieba. To było doświadczenie jedności z tym światem i pragnienie uwielbienia Go całym sobą. Zmęczony po wielogodzinnej wędrówce, zmaganiu z wiatrem zwalającym z nóg, potłuczony po groźnym upadku, uradowany tym, że doprowadziłem towarzyszące mi osoby do końca wędrówki, poczułem pełnię szczęścia. Stałem tam przed Nim w cudownej ciszy, absolutnym pięknie i ogołocony z wszelkich innych pragnień.
Zablokowany