Rozwiodłam się ale chcę naprawić ten błąd
Moderator: Moderatorzy
Rozwiodłam się ale chcę naprawić ten błąd
Rozwiodłam się 3 lata temu. Byłam w związku świeckim małżeńskim z innym mężczyzną. Moje życie byłoby dobre gdybym półtorej roku temu nie trafiła na to forum. Dowiedziałam się rzeczy, które obnażyły moje postępowanie (w świeckim życiu po rozwodzie często ma się kolejnego męża). W duchowym życiu obecnie jestem skazana na potępienie. Próbowałam nawiązać kontakt z mężem, nie chce ze mną mieć nic do czynienia. Piszę do niego e-mail raz na pół roku. Co zrobilibyście na moim miejscu, gdy nastąpiło przebudzenie wiary? Mój mąż jest niewierzący i nie wiem nawet czy kogoś nowego ma. Pewnie tak. Żyję z obecnym partnerem (mąż jest tylko jeden- ten kościelny) w białym małżeństwie i to trzeba też zaznaczyć. Nie mam dzieci.
Re: Rozwiodłam się ale chcę naprawić ten błąd
Witaj Mała-mi ponownie,
przyznaję, że próbowałam zrozumieć z kim, kiedy, byłaś i w jakim związku i... nie dałam rady. Zerknęłam w Twój poprzedni wątek z nadzieją, że mi się coś rozjaśni, ale rozumiem jeszcze mniej:
viewtopic.php?f=13&t=2294&p=160601#p160601
Kim był człowiek opisany w poprzednim wątku? Mężem sakramentalnym? Partnerem cywilnym?
przyznaję, że próbowałam zrozumieć z kim, kiedy, byłaś i w jakim związku i... nie dałam rady. Zerknęłam w Twój poprzedni wątek z nadzieją, że mi się coś rozjaśni, ale rozumiem jeszcze mniej:
viewtopic.php?f=13&t=2294&p=160601#p160601
Kim był człowiek opisany w poprzednim wątku? Mężem sakramentalnym? Partnerem cywilnym?
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
Re: Rozwiodłam się ale chcę naprawić ten błąd
3 lata temu byłaś w małżeństwie niesakramentalnym, taki był też opis w starym wątku. Nie było nigdy ślubu w kościele z nikim, a teraz żyjesz z kolejnym mężczyzną, ja tak to zrozumiałam.
Re: Rozwiodłam się ale chcę naprawić ten błąd
Miałam tylko 2 partnerów. Z jednym wzięłam ślub w kościele z drugim w urzędzie stanu cywilnego. 2 partnerów to dużo i mało przez całe życie... Można się pogubić. Zamknę ten wątek, niepotrzebnie napisałam, racja można się pogubić... muszę to sama poukładać.
Re: Rozwiodłam się ale chcę naprawić ten błąd
Mała-mi, warto abyś została i zaczęła układać, zaczynając od czytelnej komunikacji. To najprostsze co możesz zrobić tu i teraz, a bardzo pomaga w ułożeniu tego co się dzieje w sercu.
Po nawróceniu warto zagłębić się w to, co On mówi, zwłaszcza w zakresie wartości sakramentalnego małżeństwa. Warto zagłębić się w to co On mówi o miłości bezwarunkowej, i o wierności. I o obietnicach z tym związanych. Pomocne mogą być te nagrania: www.sychar.org/przysiega
Podpowiem, że On z reguły w pewnym momencie pyta: "Co chcesz, abym ci uczynił?"
Więc warto samej siebie się spytać - czego ja chcę?
Nikt nie jest na Twoim miejscu, warto mieć to na względzie, aby od początku wypracować sobie własną postawę. W rozmowie i relacji z Bogiem, On najlepiej zna głębię ludzkiego serca i ma pomysł na każdego człowieka i jego relacje.
Po nawróceniu warto zagłębić się w to, co On mówi, zwłaszcza w zakresie wartości sakramentalnego małżeństwa. Warto zagłębić się w to co On mówi o miłości bezwarunkowej, i o wierności. I o obietnicach z tym związanych. Pomocne mogą być te nagrania: www.sychar.org/przysiega
Podpowiem, że On z reguły w pewnym momencie pyta: "Co chcesz, abym ci uczynił?"
Więc warto samej siebie się spytać - czego ja chcę?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Rozwiodłam się ale chcę naprawić ten błąd
Myślę, że to stwierdzenie dużo mówi o Twojej wizji Boga. Proponuję poukładać sobie to wszystko z pomocą mądrego kierownika duchowego. Poczytaj też dokumenty papieskie o małżeństwie (Familiaris consortio, Amoris Laetitia),
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)