Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: tata999 »

Mika pisze: 14 maja 2020, 11:03 Nie mąż nie rozumiem że krzywdę robi synowi nie mnie.
Ale jego mózg działa tak jak był w wieku syna.
Może to ułatwia zrozumieć im się nawzajem. Może to nic złego. To też czas na naukę wyborów i odpowiedzialności. Czy w jego wieku nie byłaś trochę podobna?
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Caliope Witam
Masz rację to jego życie tylko ,że jak będzie bez zawodu bez szkoły to problem będzie nadal mój.
Bo za co będzie żył.
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Witaj tata999
Tu nie chodzi o zrozumienie siebie wzajemnie moi dwaj jeszcze synowie jeden już samodzielny ma 22 lat i drugi 15 lat to nasze biologiczne dzieci .
Mój nie mąż nie ma z nimi żadnego kontaktu i to co robi teraz z synem który jest u niego to manifestacje tego jak ja to nie jest wspaniały ile to kasy nie mam i na co tonie stać.
Dla mnie nie chodzi o kasę tylko o normalne relacje masz dzieci to masz 3 dzieci i nie masz faworyta jednego tylko kochasz i dbasz o wszystkich .
Może ja jestem inna.
Już nie wiem
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Caliope »

Mika pisze: 14 maja 2020, 14:53 Caliope Witam
Masz rację to jego życie tylko ,że jak będzie bez zawodu bez szkoły to problem będzie nadal mój.
Bo za co będzie żył.
Piszesz że mieszka z ojcem, on może go utrzymywać jeśli wyrazi ochotę. Syn skończy 18 lat, jak nie będzie się uczył nie masz obowiązku go utrzymywać. Każdemu się spieszy do dorosłości, a potem kubeł zimnej wody.
Ukasz

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Ukasz »

Domyślam się, że ten zbuntowany syn, choć został adoptowany jako niemowlę, to wie, że nie jest Waszym biologicznym dzieckiem. Przeżył odejście przybranego ojca, gdy miał chyba 9 lat (tak?), i to z dziewczynką, która była jego przybraną siostrą. Potem jeszcze inny, zupełnie obcy dla niego mężczyzna stał mężem jego przybranej mamy i ten również porzucił rodzinę. Teraz przeżywa najtrudniejszy moment w okresie dojrzewania. Otwierają się wszystkie rany.
To wszystko może być dla niego po prostu za trudne i być może nic na to nie poradzisz. Za kilka miesięcy on stanie się pełnoletni i o tym wie. Twoje możliwości pomocy mu są bardzo ograniczone, jeśli on sam nie będzie tego chciał. Niech wie, że jesteś gotowa mu pomóc, ale nie bierz na siebie pełnej odpowiedzialności za jego życie, bo jej nie ponosisz.
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Caliope...
Myślę że ojciec nie będzie go utrzymać jemu chodzi o to by przestał się uczyć i nie musiał płacić alimentów.
Teraz jego smarkata żona jest w ciąży więc kasa jej potrzebna.
A to że trzyma tam syna to tylko po to by mi robić na złość ....
A reszcie chłopaków przykrość.


Więc moje życie jest w takiej rozsypce jak już myślę że będzie w miarę ok to znowu coś.
Modlę się do Boga i proszę o spokój w rodzinie powierzam to wszystko Bogu i Matce Bożej.
Ale czasem brak mi sił.
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: tata999 »

Mika pisze: 15 maja 2020, 10:20 Caliope...
Myślę że ojciec nie będzie go utrzymać jemu chodzi o to by przestał się uczyć i nie musiał płacić alimentów.
Teraz jego smarkata żona jest w ciąży więc kasa jej potrzebna.
A to że trzyma tam syna to tylko po to by mi robić na złość ....
A reszcie chłopaków przykrość.


Więc moje życie jest w takiej rozsypce jak już myślę że będzie w miarę ok to znowu coś.
Modlę się do Boga i proszę o spokój w rodzinie powierzam to wszystko Bogu i Matce Bożej.
Ale czasem brak mi sił.
Współczuję. Domyślam się, co możesz czuć. Pogody ducha!

Zastanawiające, jak sterowalni wydają się być (niektórzy) mężczyźni.
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Dziękuję bardzo Ukasz.
Tak masz rację syn wie że jest adoptowany nie chciałam tego zatajać żeby później jakiś uczynny znajomy nie oświecił go .
On jest straszenie uparty i zawzięty.
Caliope
Posty: 3013
Rejestracja: 04 sty 2020, 12:09
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Caliope »

Też współczuję, najgorsza jest ta bezsilność, że nic się nie da zrobić. Tylko czekać na rozwój wypadków.
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Dziękuję za ciepłe słowa.
Najgorsze w tym jest ta beznadziejna bezczynność to że nic nie możesz zrobić.
Mąż, który układa sobie życie ...
Młody szaleje ale myślę że kiedyś dojdzie do rozumu.
Tęsknię za normalnością za taką zwykłą nudą.
Za tym żeby z kimś oprócz rodziców i dzieci otworzyć usta.
Za codziennością z mężem.
Modlę się i powierzam to Bogu
Ukasz

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Ukasz »

Mika pisze: 15 maja 2020, 10:20 Teraz jego smarkata żona jest w ciąży więc kasa jej potrzebna.
Tę dziewczynę przyjęłaś jako swoje dziecko i pokochałaś. Ona odpowiedziała wielką krzywdą dla Ciebie. Chyba jednak przyznasz, że niemal całkowitą odpowiedzialność za to ponosi Twój nie-mąż. Teraz Twoje dziecko staje nosi pod sercem nowe życie. Piszesz o niej z pogardą, chyba nawet przebija nienawiść. Ranisz tym siebie, zatruwasz. Może teraz skup się bardziej na tym, żeby się z tego uwolnić, niż na własnej (rzeczywistej!) krzywdzie?
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Ukasz ....
Nie czuję do niej pogardy ...
Bo przez te wszystkie lata i cały ten bałagan zawsze nie była mi obojętna.
Dużo zdrowia i sił mnie kosztowało żeby mój nie- mąż poniósł konsekwencje prawne za to co zrobił .
I to ja ja odnalazłam bo przez tyle lat ja wychowywałam nie była mi obojętna to że jest bez szkoły a była dobra uczennica .
Ona będąc z moim nie mezem dzwoniła i prosiła o radę.
Wiem że jej dziecko nie jest niczemu winne ...
Ona na dobrą sprawę też nie bo to mój nie mąż był dorosly.
Ale ona ma tyle nienawiści i potrafi publicznie się wyśmiać że mnie że mi rodzinę zniszczyła i zabrała już nie męża.
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus...
Muszę się z Wami podzielić moim dzisiejszym dniem, wiem że jedna jaskółka wiosny nie czyni
Ale jest mi trochę lżej .
Rozmawiałam dziś z mężem przyjechał do małej on twierdzi że przyjeżdża do nas wszystkich ....
Rozmowa dotyczyła naszego małżeństwa widzę że on się strasznie w tym pogonił i się miota ..
Twierdzi że nigo nie ma nie miał i że nie będzie mieć ...
Obiecał że pomysli nad małżeństwem i tarapia .
I że chyba tak do końca to tego rozwodu nie chce ....
Zobaczymy co będzie dalej jak to się wszystko potoczy.
Nie obiecuję sobie cudów. Bo wiem że może być rozczarowanie ale nie tacę nadziei bo ufam Bogu i powierzam Bogu wszystkie moje sprawy i Mateczce Niebieskiej .
Mika
Posty: 297
Rejestracja: 12 lis 2018, 22:26
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: Mika »

Witajcie....
No i u mojego męża jest Kowalska.
W zasadzie kilka dni temu zobaczyłam że ma jakoś babę w znajomych na FB nigdy wcześniej jej nie miał i też o nikim takim nie wspominał.
Zapytałam męża skąd ją zna to wymigał się od odpowiedzi.
Więc napisałam do tej Kowalskiej skąd zna mojego męża .
Bo mąż twierdzi że jej nie zna.
Kowalska oburzona że się nie musi tłumaczyć mi.
I napisała że niby od dziecka .
Ja jej podziękowałam i tyle.
Rano widzę wiadomości od męża i skrin rozmowy nie całej z Kowalską.
I awantura po co k...pisze do jego znajomych.
I wogóle afera.
Odpisałam że nie do wszystkich tylko do tej .
A chyba to było ta do której nie miałam pisać .
Kowalska zablokowała mnie na FB .
Napisałam jej skoro to była tylko znajomość z dziećiństwa to po co pisała do mojego męża i kopie naszej rozmowy wysyłała.
Ta że nie będzie tego komentować i ze mam do niej nie pisać.

Powiedzcie mi jak mam to rozumieć czy ja już warjuje.
Co dalej robić
Mója intuicja mówi że coś jest na rzeczy bo znam męża widzę że coś jest zresztą to się czuje .
Pomóżcie proszę.
Bóg zapłać
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak to naprawić i czy ma to sens .....

Post autor: tata999 »

Mika pisze: 03 cze 2020, 10:01 Powiedzcie mi jak mam to rozumieć czy ja już warjuje.
Co dalej robić
Mója intuicja mówi że coś jest na rzeczy bo znam męża widzę że coś jest zresztą to się czuje .
Pomóżcie proszę.
Bóg zapłać
Na pewno brak chęci wyjaśnienia Twoich obaw nie wygląda w porządku.

Niezależnie, czy są jeszcze inne problemy, to warto zadbać o siebie, odkryć i porzucić swoje iluzje, urojenia, złudzenia. Pewne rzeczy są straszne tylko dlatego, że my niepotrzebnie przywiązujemy do nich wagę z różnych powodów.
ODPOWIEDZ