Problem przynajmniej w moim wydaniu, jest chyba trochę podobny do Twojego. Mówię coś, co dla mnie jest oczywiste, ale w odbiorze drugiej strony jest narzucające i szantazujace. Żeby nauczyć się dobrze komunikować, potrzeba naprawdę wiele empatii oraz ćwiczeń. Czasem wyobrażam sobie jakąś sytuację, staję przed lustrem i próbuję przekazać to dalej, na kilka sposobów. Czasami są niesamowite efekty i samego mnie śmieszy jak człowiek może się zaplatać we własnej komunikacji.Nie wiem pisze: ↑18 lut 2021, 18:20 Ok, ja tutaj nigdzie nie używam szantażu, poprostu nie stać mnie na więcej i ona dobrze o tym wie ponieważ co miesiąc koleżanka która pracuje w banku przekazuje jej informację ile wpłynęło kiedy. Nie szantażuje żony. Powiedziałem jej prawdę. Jest to trochę nie sprawiedliwe że brzmi jak szantaż. Szantaż z jej strony to dzieci. Nie ja jej robie problem tylko ona mi. Dzisiaj mnie z kolei nie wpuściła bo siedziała koleżanka która bierze i żony kuzyn. Więc ubrała dzieci i tyle. Wystawiła na klatkę jak jakieś nie wiem posągi. Masakra. Wczoraj normalnie mówiła do mnie dzisiaj od rana jakies pretensje. Zabrałem dzieci i odstawiłem przed 18 parę minut. Tesciu twierdzi że mnie nie wymeldowuje nagle zaczął ze mna rozmawiać. Dziwne. A wcześniej napisał mi nie dzwoń nie pisz do mnie. Pytam co córka dalej ma w planie. No ona rozwód. A złożyła już coś? Nie. No i chociaż Tyle ktoś podpowie. Dzisiaj też jak często napisała mi żona: dzisiaj do 17 jak w grafiku? Po czym zadzwoniła do teścia i poprosiła by ten dał jej znać kiedy bede sie zbieral z dziećmi. No bo trzeba towarzystwo rozwieść po mieście. Tutaj mówi że nie ma na rachunki ale autem, które w taka pogodę nie nadaje się do jazdy jeździ. Ciekawe. Ale cóż. Raz na wozie raz pod nim. Wydaję mi się że robi mnie poprostu w jajo. Albo faktyCznie zaczyna jej brakować mnie albo gra poprostu.
Warto poczytać trochę o różnych sposobach wyrażania się i próbować, najlepiej na kimś nam obojętnym, w pracy, w sklepie. Z żoną w obecnych warunkach udzielają się emocje, przez co ciężko poskładać poprawne, empatyczne zdanie. Gdy poćwiczysz najpierw na sobie, później na kimś, stanie się to dla Ciebie naturalne.