Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Melisa
Posty: 70
Rejestracja: 12 sty 2021, 21:54
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: Melisa »

Nie wiem pisze: 21 lut 2021, 11:04 Lustro nie mylusz się, ale póki co gdzie nie idę po pomov nikt mi jej nie udziela.
To może tym bardziej powinieneś wrócić. Skoro instytucje nie reagują to będziesz miał możliwość zareagować sam będąc na miejscu.
Aniołom swoim każe cię pilnować, Gdziekolwiek stąpisz, którzy cię piastować Na ręku będą, abyś idąc drogą Na ostry krzemień nie ugodził nogą.
J.Kochanowski, Psałterz Dawidów
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: lustro »

Caliope pisze: 21 lut 2021, 10:35
lustro pisze: 20 lut 2021, 23:39 Nie bardzo rozumiem dlaczego w tak oczywisty sposób przyjęto wyprowadzkę Niewiem.
I teraz on ma podporządkować się narzucanym przez żonę zasadom.

Moim zdaniem Niewiem powinien wrócić do domu.
Jak?
Po prostu. Wejść i zostać.
Wyprowadził się? Ale zmienił zdanie i wrócił do rodziny.
Ktos go wyrzuci z miejsca zamieszkania? Za co?
Dzieci potrzebują opieki. Żona pomocy choćby w opłacaniu rachunków.
A poza tym miejsce ojca i męża jest w domu. Z rodziną.
Nie ma wyroku sądu ograniczajacego Niewiem prawo do zamieszkania w tym miejscu. Czy sie mylę?
Lustro weź pod uwagę, że to nie jest zwykły kryzys, a tu są dodatkowo nałogi. Pod takim kątem trzeba tu myśleć. Nie wiem jest na początku drogi z leczeniem, wcześniej pewnie było bardzo trudno i to jest inna sytuacja.
A żona Niewiem nawet nie na początku.
I ona dyktuje warunki?

To nie jest żadna inna sytuacja.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: Astro »

Melisa pisze: 21 lut 2021, 12:00
Nie wiem pisze: 21 lut 2021, 11:04 Lustro nie mylusz się, ale póki co gdzie nie idę po pomov nikt mi jej nie udziela.
To może tym bardziej powinieneś wrócić. Skoro instytucje nie reagują to będziesz miał możliwość zareagować sam będąc na miejscu.
Tak tylko musi tam wejść i zostac
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
MaryM
Posty: 240
Rejestracja: 18 gru 2019, 17:21
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: MaryM »

Moja rada- w tak trudnych relacjach wysyłaj jasne komunikaty, którymi nie można manipulować. Komunikat-„ nie pisałem , ze do 17” daje mozliwisc manipulacji właśnie. Lepsze będzie „ chętnie przyjadę o 15 i zostanę ile się da”
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: marylka »

Nie wiem pisze: 21 lut 2021, 11:04 Lustro nie mylusz się, ale póki co gdzie nie idę po pomov nikt mi jej nie udziela.
Ja ciebie nie rozumiem. Wyprowadziłeś się z domu dobrowolnie. Tam jest twoja rodzina i twoje miejsce zamieszkania
Poinformowałeś MOPS że się wyprowadziłeś "dla dobra"
Kto i w jaki sposób miałby ci pomóc?
Przecież to twoja decyzja czy wracasz czy nie.
Wiesz ile małżeństw razem mieszka czy im się podoba czy nie?
Dopóki odpowiednie urzędy nie zasądzą inaczej ty masz prawo być przy rodzinie
I nawet jeśli do takiego zasadzenia dojdzie to mieszkanie wspólne i chęć życia z rodziną jest na plus dla ciebie
Ty oczekujesz że organa cię wprowadzą do domu?
Przecież nie masz zakazu i nikt ci takiego prawa bycia w domu nie zabrał
Kto ci ma i w czym pomóc?
taktycznie
Posty: 173
Rejestracja: 19 sty 2021, 5:55
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: taktycznie »

Nie wiem gdzie jeszcze mogę pójść po pomoc. W mopsie zgłosiłem narkotyki, u dzielnicowego zgłosiłem narkotyki, malo tego handel, pokazałem dowody. Dlaczego do cho. Lery nikt nic nie robi? Dlaczego nie było przeszukania? Dlaczego nie było testów od razu jak zgłosiłem. ????? Gdzieś jeszcze mam iść po pomoc?? To już ponad miesiąc grubo. Nic się nie dzieje
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: Astro »

lustro pisze: 21 lut 2021, 13:06
Caliope pisze: 21 lut 2021, 10:35
lustro pisze: 20 lut 2021, 23:39 Nie bardzo rozumiem dlaczego w tak oczywisty sposób przyjęto wyprowadzkę Niewiem.
I teraz on ma podporządkować się narzucanym przez żonę zasadom.

Moim zdaniem Niewiem powinien wrócić do domu.
Jak?
Po prostu. Wejść i zostać.
Wyprowadził się? Ale zmienił zdanie i wrócił do rodziny.
Ktos go wyrzuci z miejsca zamieszkania? Za co?
Dzieci potrzebują opieki. Żona pomocy choćby w opłacaniu rachunków.
A poza tym miejsce ojca i męża jest w domu. Z rodziną.
Nie ma wyroku sądu ograniczajacego Niewiem prawo do zamieszkania w tym miejscu. Czy sie mylę?
Lustro weź pod uwagę, że to nie jest zwykły kryzys, a tu są dodatkowo nałogi. Pod takim kątem trzeba tu myśleć. Nie wiem jest na początku drogi z leczeniem, wcześniej pewnie było bardzo trudno i to jest inna sytuacja.
A żona Niewiem nawet nie na początku.
I ona dyktuje warunki?

To nie jest żadna inna sytuacja.
To nie jest , żadna inna sytuacja. Tylko sytuacja kiedy żona Nie wiem po prostu już bez białych rękawiczek chce wykasowac go z życia swojego i dzieci. Maszeruje sobie koleżanka małżonka od zwycięstwa do zwycięstwa. Decyduje o wszystkim
Jak chce i kiedy chce. Nie za bardzo reaguje mops i policja tym bardziej napędza to patologiczne zachowania żony Nie wiem, ktora czuję się po prostu ponad prawem i bezkarna.
Nie wiem , ogarnij się i zatrzymaj żonę nie popełniaj moich błędów. Będą cię dużo kosztować i twoje dzieci. Później możesz być kochającym mężem . Teraz masz być gladiatorem
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: Bławatek »

Instytucje raczej nie pomagają za bardzo, co najwyżej możecie mieć sprawę w sądzie, kuratora dzięki temu, że interweniujesz na przykład w MOPSIE. A z tego co mi mówiła moja adwokatka, na temat wyprowadzki mojego męża to patrząc na Waszą sytuację to możesz być źle postrzegany bo opuściłeś rodzinę, do tego wiedząc, że żona ma/może mieć problem z narkotykami.

Chcesz wracać bo zależy Ci na dzieciach i rodzinie więc wracaj.

Ja bym dużo dała żeby mój mąż miał takie motywacje. Niestety mój mąż myśli tylko o sobie, o swoich potrzebach, swojej wygodzie.
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: lustro »

Astro pisze: 21 lut 2021, 13:13
Melisa pisze: 21 lut 2021, 12:00
Nie wiem pisze: 21 lut 2021, 11:04 Lustro nie mylusz się, ale póki co gdzie nie idę po pomov nikt mi jej nie udziela.
To może tym bardziej powinieneś wrócić. Skoro instytucje nie reagują to będziesz miał możliwość zareagować sam będąc na miejscu.
Tak tylko musi tam wejść i zostac
Kiedy ktoś wymieni mi w moim mieszkaniu zamki pod moją nieobecność, albo nie chce mnie tam wpuścić, to wzywam policję. I wchodzę w asyscie policji.

Tam są dzieci Niewiem, jego rodzina, jego majątek, jego miejsce zamieszkania.

Tak ja to widzę
Załamana
Posty: 240
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:55
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: Załamana »

Niewiem wracaj. Ja podonie jak Bławatek duo bym dała żeby maż miał podobną motywację chęć walki naprawy a to bardzo dużo. Zależy Ci wracaj do rodziny tam jest Twoje miejsce. Nie jesteś wymeldowany , jesteś mężem i przede wszystkim tatą, martwisz się masz prawo być z dziećmi. Na odległość to się ,,rozjeżdzacie" coś o tym wiem. Wracaj do rodziny...
sajmon123
Posty: 871
Rejestracja: 16 lis 2020, 22:57
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: sajmon123 »

Bławatek pisze: 21 lut 2021, 14:59 Instytucje raczej nie pomagają za bardzo, co najwyżej możecie mieć sprawę w sądzie, kuratora dzięki temu, że interweniujesz na przykład w MOPSIE. A z tego co mi mówiła moja adwokatka, na temat wyprowadzki mojego męża to patrząc na Waszą sytuację to możesz być źle postrzegany bo opuściłeś rodzinę, do tego wiedząc, że żona ma/może mieć problem z narkotykami.

Chcesz wracać bo zależy Ci na dzieciach i rodzinie więc wracaj.

Ja bym dużo dała żeby mój mąż miał takie motywacje. Niestety mój mąż myśli tylko o sobie, o swoich potrzebach, swojej wygodzie.
Balwatku a ja dużo bym dał by żona miała takie podejście jak Ty...

Astro dobrze mówi. Musisz walczyć o siebie i o dzieci. Żona kiedyś zrozumie że to dla jej dobra też było.
taktycznie
Posty: 173
Rejestracja: 19 sty 2021, 5:55
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: taktycznie »

Jak mama wrócić kiedy zamki zmienione nie chce mnie wpuścić. ? ? ? Jak! Szukam wszędzie pomocy. Nie mam jak wrócić a bardzo chcę. Nie tak miało być. ja chcę jejw pomóc i być. Bo jestem mimo Tyle krzywdy z jej strony, ona Dobrze o tym wie. Dlatego tak jest.
Bławatek
Posty: 1625
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: Bławatek »

A dzielnicowy nie mógłby Ci pomóc? Albo adwokat? Na MOPS w takiej sytuacji nie ma co liczyć raczej.
taktycznie
Posty: 173
Rejestracja: 19 sty 2021, 5:55
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: taktycznie »

Właśnie w tej sytuacji nie wiem dlaczego nikt nic nie robi. W mops okazuje się że teściowa ma koleżankę. Dzielnicowy twierdzi że nic nie można zrobic. Pytam więc... Matka może brać używki zajmować się dziećmi? I jest ok? Dzisiaj do mnie dotarło pewnie przez te nerwy i stres... co jeszcze mogę zrobić żeby wrócić do domu jak najszybciej. Nie wiem co się dzieje ale od 16 stycznia widać nic. Nikt nie reaguje.
Lawendowa
Posty: 7662
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Kryzys, rozwód, proszę o pomoc.

Post autor: Lawendowa »

Nie wiem pisze: 21 lut 2021, 21:32 W mops okazuje się że teściowa ma koleżankę.
Złożyłeś oficjalne pismo? Masz jego kopię?
Nie wiem pisze: 21 lut 2021, 21:32 Dzielnicowy twierdzi że nic nie można zrobic.
Złożyłeś zawiadomienie na piśmie?
Wezwałeś policję, wtedy gdy żona (wg Twojej wiedzy) brała narkotyki?
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
ODPOWIEDZ